Reklama

Akcje w Warszawie i złoty w dół śladem europejskich giełd

Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie zakończyła się największymi od lutego spadkami indeksów

Publikacja: 05.05.2010 08:46

Ostatnie spadki na giełdzie nie są początkiem bessy. Bez względu na to, czy Grecja otrzymałaby pomoc

Ostatnie spadki na giełdzie nie są początkiem bessy. Bez względu na to, czy Grecja otrzymałaby pomoc od innych krajów czy nie, scenariusz wydarzeń byłby podobny. Inwestorzy odreagowali napięcie z ostatnich sesji

Foto: PARKIET

Wtorkowy poranek nie zapowiadał załamania na rynkach finansowych. Po informacjach o zaakceptowaniu przez niemiecki rząd planu pomocowego dla Grecji inwestorzy zaczęli dzień spokojnie. WIG20 wzrósł na otwarciu o 0,74 proc., a WIG o 0,54 proc. Także zachodnioeuropejskie giełdy rozpoczęły dzień na plusach, jedynie francuski CAC40 zanotował na otwarciu niewielki spadek. O ruchach indeksów miały w ciągu dnia decydować dane makroekonomiczne, tymczasem na pierwszy plan ponownie wysunęła się Grecja.

[srodtytul]Zaczęło się od banków[/srodtytul]

Pierwsze sygnał do spadków dały po godzinie 10 zachodnioeuropejskie banki. Ich śladem podążyły kursy banków polskich. Już przed południem największe z nich traciły grubo ponad 2 proc. Później było jeszcze gorzej. Gdy spadki na warszawskiej giełdzie pogłębiło słabe otwarcie na Wall Street, Getin Bank stracił na zamknięciu 5,59 proc., PKO BP 4,73 proc., a BRE 3,72 proc.

Inwestorzy w Europie przestraszyli się, że 110 mld euro pożyczki dla Grecji może mieć negatywny wpływ na rynek finansowy, oraz że Grecy nie będą w stanie zrealizować restrykcyjnego planu oszczędnościowego. Europejskie problemy niestety nie kończą się na Grecji. – Wtorkowe spadki to także wyraz obaw, że podobny los spotka inne kraje, na przykład Hiszpanię czy Włochy – mówi Marek Świętoń, wiceprezes Ipopema TFI.

Poza bankami duże spadki na GPW zanotowały spółki surowcowe: KGHM o 4,98 proc., Orlen o 4,78 proc., a Lotos o 3,64 proc. W efekcie WIG20 zakończył dzień spadkiem o 3,72 proc. do poziomu z połowy marca, a WIG o 2,94 proc. Gorzej zachowały się tylko dwie giełdy w Europie – grecka i hiszpańska – które straciły 6,5 proc. i ponad 4,5 proc.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Wsparcie na 2400 pkt[/srodtytul]

Jak głęboko mogą zanurkować indeksy? – Silnym wsparciem dla WIG20 jest poziom 2400 pkt – podkreśla Marcin Szuba, zarządzający w PZU Asset Management. Czy w najbliższych dniach w konsekwencji ewentualnych dalszych zniżek WIG20 może przełamać tę barierę? Analitycy i zarządzający nie kryją obaw. – Trzeba mieć na uwadze, że przed nami perspektywa kolejnej dużej prywatyzacji – Tauronu. To może być silny czynnik podażowy na rynku wtórnym, gdy inwestorzy będą robić miejsce w portfelach – mówi Szuba. – Trudno przewidzieć zachowanie rynków w bliskiej perspektywie. Ale akcje nie są przewartościowane – dodaje Marek Świętoń.

Problemy fiskalne krajów europejskich wywołały ucieczkę inwestorów od wspólnej waluty. Wczoraj euro traciło względem dolara. Równocześnie traciły inne europejskie waluty, w tym nasza. Wobec euro złoty osłabł o ponad 1,5 proc., a względem dolara prawie o 3 proc. Po południu za euro płaciliśmy niemal 4,0 zł, a za dolara 3,07 zł.

– W czasie ostatecznych ustaleń w sprawie pomocy dla Grecji należy się spodziewać wyższej niepewności, a ryzykowne aktywa, w tym złoty, nie będą zyskiwać – uważa Andrzej Bowtruczuk, diler walutowy BRE Banku.

[ramka][b]Jarosław Lis - zarządzający funduszami w Union Investment TFI[/b]

Wydawało się, że pomoc finansowa dla upadającej Grecji przyniesie powiew optymizmu. Jak widać, pomaganie tym, którzy popełniają błędy i „ulepszają” statystyki, nie musi być najskuteczniejszą metodą dla zachowania stabilności finansowej wspólnej Europy. Obawy przed przenoszeniem się kryzysu do kolejnych krajów spowodowały spadki na rynkach akcji. Jednak za błędy ostatnich dwóch lat przyjdzie nam zapłacić w ciągu dłuższego okresu niż tydzień czy miesiąc. Dziś, kiedy ryzyko silnego spowolnienia w najbliższych kwartałach nie jest duże, kwestia ewentualnej niewypłacalności nie stanowi tak dużego problemu, jakim może być w przyszłości, kiedy wzrost gospodarczy się zmniejszy.

Reklama
Reklama

[b]Jarosław Niedzielewski - zarządzający w DWS TF[/b]

Ostatnie spadki nie są początkiem bessy. Bez względu na to, czy Grecja otrzymałaby pomoc od innych krajów czy nie, scenariusz wydarzeń byłby podobny. Inwestorzy odreagowali napięcie z ostatnich sesji. Jedną z oznak tego, że to tylko paniczna ucieczka z rynku, a nie trwalszy od niego odwrót, jest spadek głównie cen akcji blue chips. Inwestorzy wycofują się z najbardziej płynnych inwestycji. Zniżki potrwać mogą kilka dni, potem spodziewam się uspokojenia. W maju możemy być nawet świadkami kolejnych ataków na szczyty, w wypadku WIG20 – na 2600 pkt. Przez kilka następnych miesięcy indeksy będą zapewne poruszały się w trendzie bocznym, z odchyleniami +/- 15 proc. od tych szczytów.[/ramka]

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama