– Za pięć lat planujemy zarządzać aktywami o wartości nawet 5 mld zł – deklaruje Aneta Podyma-Debriat, prezes Axa TFI.Towarzystwo już na starcie przejmie zarządzanie ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi Axa, które teraz przyporządkowane są spółce ubezpieczeniowej. – To da nam kilkaset milionów złotych aktywów – wyjaśnia Podyma-Debriat.
Do utworzonych ośmiu subfunduszy wchodzących w skład parasola Axa TFI będzie szukać pieniędzy zarówno u dotychczasowych klientów polskich spółek z grupy, jak i u zupełnie nowych. – Nasza strategia przewiduje oczywiście sprzedaż krzyżową. Zakładamy, że dzięki TFI pozyskamy kolejnych klientów, na przykład w ubezpieczeniach – mówi Maciej Szwarc, szef grupy Axa w Polsce.
Zarząd towarzystwa stawia na szeroką sieć dystrybucji. – Kończymy rozmowy z bankami, domami maklerskimi i pośrednikami finansowymi. Od przyszłego roku, po odpowiednich szkoleniach, do sprzedaży ruszy też ponad tysiąc agentów ubezpieczeniowych Axa – mówi Podyma-Debriat. Zapowiada, że pierwsza wycena jednostek nastąpi najpóźniej 1 lipca. AxaTFI nie doszło z urzędem nadzoru do porozumienia w sprawie utworzenia funduszu, który miałby być oparty na WIG20 na wzór ETF (Exchange Traded Funds). – Na razie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu – mówi Leszek Auda, członek zarządu Axa TFI.
Zespół inwestycyjny Axa TFI liczy sześć osób, w tym cztery posiadają licencję doradcy inwestycyjnego. Poza Audą (ostatnio członkiem zarządu w ING TFI) pozyskano np. Adama Drozdowskiego, ostatnio zarządzającego w PZU Asset Management.