Zmiana składu indeksu jest ważnym sygnałem dla wielu światowych funduszy, którzy inwestują w spółki wchodzące w jego skład. Informacja na ten temat trafiła do inwestorów tuż po debiucie ubezpieczyciela (12 maja).
[link=http://www.parkiet.com/instrument/229862,4.html]Zobacz profil spółki[/link]
Historia pokazuje, że w momencie, kiedy w skład indeksów MSCI wchodziły inne polskie spółki (Lotos, PGNiG, PGE), obroty na sesjach poprzedzających zmianę były wysokie, a kurs akcji rósł. Nie inaczej było także i wczoraj. Walory PZU zdrożały na sesji o 7,3 proc., do 354 zł.
Analitycy przyznają, że rzeczywiście fundusze mogły dokupować akcji. Część zarządzających ocenia jednak, że wczorajsze zwyżki na giełdach sprzyjały zakupom i ograniczyły obawy o wpływ wypłat odszkodowań powodziowych na wyniki największego ubezpieczyciela.Czy fakt, że PZU jest już w elitarnej grupie spółek giełdowych (w WIG20 znalazł się po sesji 14 maja z wagą około 10 proc.) nie ograniczy skłonności inwestorów do doważania portfeli?
– Impulsy popytowe przy rewizji indeksu wynikają przede wszystkim z decyzji inwestycyjnych funduszy indeksowych. Szereg funduszy akcyjnych, które nie odwzorowują dokładnie indeksów, może jeszcze kupować akcje PZU w najbliższych tygodniach. Nie spodziewałbym się więc jakichś gwałtownych spadków kursu, może poza korektą dziś, po tym, jak cena akcji została wywindowana w górę dzięki transakcjom ze środy – mówi mówi Piotr Palenik, analityk ING Securities.