Jak na razie jednak skorzystanie z tej opcji nie było konieczne, bo kurs nie spadł ani razu poniżej 312,5 zł. Właśnie tyle inwestorzy płacili za walory spółki w ofercie. W dniu debiutu na zamknięciu za akcje ubezpieczyciela płacono 360 zł. Dziś na otwarciu kosztowały 347 zł.
- Jeśli kurs nie spadnie dziś, spółka nie będzie musiała użyć kapitału do skupowania akcji. To dobra informacja dla akcjonariuszy – mówi prezes PZU Andrzej Klesyk.
Na stabilizację spółka mogła wydać do 683 mln zł, przy czym maksymalna liczba skupionych akcji miała wynosić do 2,59 mln.
Opcję stabilizacyjną przewidziano też w prospekcie Tauronu, na którego akcje zapisy dla drobnych inwestorów ruszyły wczoraj.