[b]Dlaczego?[/b]
Gdyby doszło do oferty w kwietniu, tak jak planowaliśmy, wycena rynkowa spółki mogłaby być korzystniejsza. Ze względu na dzisiejsze duże zmienności różnica może być istotna. Nie chcieliśmy ryzykować i powiedzieć „sprawdzam” w tak niepewnych okolicznościach.
[b]Większość akcji miała trafić do inwestorów finansowych, zagranicznych i krajowych. Waszym globalnym koordynatorem jest UniCredit CAIB, nie byłby w stanie przekonać takich wytrawnych graczy, że zakup akcji TU Europa jest dobrą inwestycją, mimo przejściowych zawirowań na rynku?[/b]
Oczywiście, że inwestorzy są w stanie właściwie ocenić fundamenty spółki, szczególnie po przeczytaniu prospektu. Nie mniej jednak również inwestorzy instytucjonalni potrafią ulegać chwilowym nastrojom, a niepewność na rynkach je potęguje. Na plus i na minus.
[b]Ale może nie było argumentów za inwestycją. [/b]
Co pan ma na myśli?
[b]Branża po ciężkiej zimie miała słabe wyniki. Większość dużych firm wykazała straty na podstawowej działalności, a także na poziomie netto. Wspomniane PZU, które wprawdzie uplasowało akcje z sukcesem, ale w I kwartale miało ok. 60 mln zł straty technicznej i tylko 100 mln zł zysku netto, co było najgorszym wynikiem bodaj od 2002 r. Pozostali gracze z czołówki także wykazali straty. Do tego obecna powódź, która utopi wyniki branży w II kwartale. Po co więc ryzykować i kupować akcje ubezpieczyciela, kiedy zyski są wątpliwe?[/b]
Grupa ubezpieczeniowa Europa specjalizuje się w bancassurance. Nasze wyniki i skala działalności rosną od wielu lat. W pierwszym kwartale 2010 r. także. Wielomilionowe powodziowe straty ubezpieczycieli nas nie dotyczą.
[b]Jak to? Cały naród na przemian z relacjami z kampanii prezydenckiej śledzi to, co się dzieje na Wiśle, Odrze, Warcie. Według danych urzędu nadzoru, w związku z powodzią do tej pory zgłoszono 135,5 tys. szkód, które będą kosztować branżę 566,2 mln zł, bez reasekuracji. Przecież TU Europa sprzedaje ubezpieczenia od strat spowodowanych żywiołami. Ba, chcecie w tym segmencie mocniej zaistnieć, oferując wieloletnie polisy mieszkaniowe. Przypominam, że TU Europa ma siedzibę we Wrocławiu. Nie ubezpieczacie bloków na Kazonowie?[/b]
Dam się panu sprowokować.
[b]Wreszcie.[/b]
Gdy w 1997 r. TU Europa chciała wejść na warszawską giełdę, procedura dopuszczeniowa trwała bardzo długo, bo urzędnicy nie wierzyli, że firma mimo powodzi stulecia jest w stanie wypracować zyski, podczas gdy inni mają straty. Tajemnica tkwiła w tym, że spółka miała bardzo dobry program reasekuracji, który ograniczył jej straty do…. 100 tys. USD! Do obrotu spółka została dopuszczona w 1998 r.
[b]Buuu! To historia.[/b]
Mamy szkody powodziowe, trudno zaprzeczyć. Część z naszych klientów z woj. śląskiego ucierpiała w wyniku powodzi. Chce pan wiedzieć, ile wynoszą na dzisiaj potencjalne roszczenia.
[b]Chętnie.[/b]
Mniej więcej tyle, ile wynosi jedna średnia szkoda z tytułu ubezpieczenia kredytu hipotecznego.
[b]Czyli?[/b]
Kilkaset tysięcy złotych.
[b]To sporo. Bo w I kwartale wypłaciliście w sumie 3,4 mln zł odszkodowań....[/b]
[b]Żartowałem. W I kwartale grupa Europa, według standardów MSFF wypracowała 34 mln zysku, przy 150,3 mln zł przychodów. Odpowiednio o 26,3 i 16,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Do tego grupa działa w segmencie, który nie zależy od katastrof naturalnych. Zdaniem zarządu i doradcy wyniki nie są wystarczającą rekomendacją do zakupu akcji?[/b]
Dziennikarze „Parkietu” należą do nielicznego grona, które jest w stanie tak głęboko analizować te zależności i właściwie interpretować dane zakładów ubezpieczeń.
[b]Bez zbędnej kurtuazji, proszę. Nie po to się spotkaliśmy. Więc jeśli pan pozwoli, ad rem. Oferta oprócz nowych akcji miała obejmować również walory TU Europa będące w posiadaniu Getin Noble Banku. W sumie jej wartość miała wynieść ok. 370 mln zł brutto. Co byłoby drugą co do wartości ofertą publiczną na GPW w tym roku. Tych pieniędzy proporcjonalnie ani spółka, ani akcjonariusz na razie nie zobaczą. Oferta to był pomysł zarządu. Dostanie pan po premii?[/b] Nasze zarobki zależą głównie od wyników.
[b]No dobrze, ale spółka nie może zrealizować planów, a akcjonariusz zysków ze sprzedaży akcji. To wina zarządu i doradcy, że dokumenty złożone w KNF miały wady? [/b]
W mojej ocenie nie było do nich żadnych ponadstandardowych zastrzeżeń. Zdarzają się one w przypadku pewnie każdej tego typu transakcji.
[b]Nie warto zawalczyć o odszkodowanie?[/b]
Skupiamy się na rozwoju biznesu. To nasz cel i o to dalej będziemy walczyć.
[b]Wartość oferty to ok. 390 mln zł. Do tego ponieśliście koszty – ok. 9 mln zł. To mało?[/b]
Koszty, o których pan wspomina, to ich szacunek na moment po zamknięciu transakcji, a więc tych sum nie wydaliśmy. Prospekt został opublikowany. Teraz wystarczy go aneksować. Dzięki czemu inwestorzy na bieżąco będą mogli zapoznać się z sytuacją spółki. Jesteśmy w stałym kontakcie z doradcą, a decyzję o wznowieniu oferty możemy podjąć bardzo szybko.
[b]Optymista z pana. To kiedy będzie można zapisać się na akcje TU Europa?[/b]
Raczej nie w czerwcu, ze względu na wspomnianą niepewność na rynkach. Wakacje też nie sprzyjają oferowaniu akcji. Najbardziej prawdopodobny termin to jesień. Chcemy, aby oferta doszła do skutku jeszcze w tym roku. Potrzebujemy przecież tych kapitałów.
[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]