Wartość zgłoszonych do ubezpieczycieli roszczeń z tytułu szkód powodziowych do 4 czerwca – czyli po tak zwanej pierwszej fali powodziowej – sięgnęła 460 mln zł. To więcej niż w całym 2009 r. wyniosły zobowiązania ubezpieczycieli z tytułu szkód spowodowanych przez burze, nawałnice i powodzie (445 mln zł).

Szef nadzoru przyznał, że spodziewa się, że wartość szkód może wzrosnąć. – Nie wszędzie dotarli rzeczoznawcy, którzy szacują straty majątkowe. Poza tym mamy do czynienia z drugą falą. Spodziewamy się, że roszczenia wzrosną o kolejnych kilkaset milionów złotych – powiedział Kluza.Przewodniczący KNF zwraca uwagę, że gdyby nawet poziom roszczeń zbliżył się do 1 mld zł – czego się nie spodziewa – to koszty rozkładają się na kilkadziesiąt towarzystw ubezpieczeniowych.