Rynek funduszy inwestycyjnych nie dostanie zadyszki – oceniają przedstawiciele TFI. Szefowie towarzystw twierdzą, że Polacy – choć w czerwcu więcej wycofali pieniędzy z funduszy, niż do nich wpłacili, pierwszy raz od 13 miesięcy – w kolejnych miesiącach tego roku będą chętnie kupować jednostki uczestnictwa. W minionym miesiącu przewaga umorzeń jednostek nad ich zakupami wyniosła 35 mln zł. Jednak w I półroczu saldo wpłat i wypłat wyniosło 5,8 mld zł. Pieniądze płynęły głównie do funduszy dłużnych i pieniężnych.
[srodtytul]O 5–10 proc. w górę [/srodtytul]
Około 110 mld zł – takiej wartości aktywów funduszy na koniec tego roku spodziewa się większość prezesów TFI. Teraz branża ma 102 mld zł. Mniej więcej po połowie na zwyżkę mają złożyć się dodatnie saldo wpłat i wypłat oraz wzrost wartości jednostek, głównie funduszy akcji i mieszanych – na skutek spodziewanych pod koniec roku kilkuprocentowych lub nawet większych zwyżek kursów na GPW.
– Na koniec roku aktywa powinny przekroczyć 110 mld zł – mówi na przykład Krzysztof Stupnicki, prezes Amplico TFI. Jego zdaniem saldo wpłat i wypłat wyniesie w II półroczu „mniej niż 5 mld zł”. – Szacujemy aktywa funduszy na poziomie ok. 110 mld zł – wtóruje mu Paweł Niemiec, członek zarządu KBC TFI. – Saldo wpłat i wypłat ukształtuje się zapewne na podobnym poziomie jak w I półroczu, czyli 5–6 mld zł – dodaje.
– Jeśli sytuacja na rynkach finansowych nie zmieni się istotnie, spodziewamy się, że aktywa branży wzrosną, licząc od dzisiaj, o 5–10 proc. – mówi też Marcin Iwuć, dyrektor marketingu w ING TFI. Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, spodziewa się średniego miesięcznego salda wpłat i wypłat na poziomie kilkuset milionów złotych, najwyżej 1 mld zł.