Wahania nie wygasną

pytania do... Arkadiusza Chojnackiego, szefa działu analiz Ipopemy Securities

[b]Czy problemy na linii Międzynarodowy Fundusz Walutowy – Budapeszt mogą na dłużej zaciążyć na sytuacji na giełdzie?[/b]

Węgierskie perturbacje mają ewidentny wpływ na rynki finansowe i spadek wartości forinta, przekładając się tym samym na rynki kapitałowe. Część węgierskich spółek może mieć trudności wynikające ze słabości waluty. Pamiętajmy jednak, że obecne wydarzenia tylko potwierdzają utrzymującą się dużą niepewność na rynkach międzynarodowych.

[b]Czy okres wakacyjny sprzyjać będzie wygaszeniu wahań?[/b]

Spodziewałbym się raczej silniejszych wahań. Siła zakupowa funduszy po ostatnich prywatyzacjach jest niewielka. Prym wiodą instytucje zagraniczne. To powodować może większe wahania. W gorszej sytuacji są zresztą Węgry, gdzie inwestorzy zagraniczni dominują.

[b]Można już wskazać sektory albo spółki, które ucierpią w wyniku węgierskich problemów?[/b]

Wyraźnych powiązań biznesowych między rynkiem węgierskim i polskim nie ma. Ale inwestorzy traktują oba kraje jako jeden koszyk. Poza tym w obecnej sytuacji coraz trudniej będzie nam promować się jako „zielona wyspa” wzrostu PKB – nasze problemy fiskalne są też niemałe.

[b]Czy WIG20 ma szanse wrócić szybko do poziomu 2,5 tys. pkt?[/b]

W lipcu raczej nie. Ale sytuacja jest tak zmienna, że trudno prognozować dalej.