W tym opłaty od składki, której wysokość istotnie się obniżyła od tego roku, spadły o 42 proc., do 376 mln zł. Istotny wzrost wartości aktywów spowodował, że zwiększyły się wpływy z opłat za zarządzanie o 43 proc., do 432 mln zł.

Niewiele, bo tylko o 2 proc., do 587,6 mln zł, wzrosły koszty. Odpowiada za to tylko kilka towarzystw: Axa, Generali, Nordea, Warta, Allianz i Pocztylion-Arka, które aktywnie pozyskują klientów. W pozostałych towarzystwach koszty spadały, co ma uzasadnienie przy niższych przychodach. Najmocniej obniżyło je PTE PZU.

Największą pozycję w kosztach stanowi akwizycja, na którą PTE wydały łącznie 214 mln zł, o 3,9 proc. więcej. Niewiele, ale trzeba pamiętać, że obniżki opłat najmocniej dotknęły największych towarzystw: Avivy, ING oraz PZU, i spowodowały, że nie opłaca się im pozyskiwać klientów.

– Pod hasłem zwiększenia konkurencyjności wprowadzono mechanizmy, które ją ograniczają. Dotyczy to kwotowej opłaty za zarządzanie dla największych funduszy. Z sześciu–siedmiu funduszy na rynku pozostały więc trzy–cztery, co widać także w wynikach – mówi Paweł Pytel, prezes Aviva PTE.

Branża ciągle wypracowuje zysk: 292,4 mln zł, o 24 proc. mniej niż rok wcześniej. Trzy towarzystwa miały stratę: Axa, Nordea i Warta. Tak samo jak w I kwartale. Wszystkie te podmioty spodziewają się też straty na koniec 2010 r. Najwyższym wzrostem zysku mogą pochwalić się Generali oraz Allianz, które odnotowały wzrost przychodów. Kapitały własne towarzystw na koniec czerwca wyniosły nieco ponad 3 mld zł.