W II kwartale zarobił 69,7 mln zł w porównaniu z 51,9 mln zł w I kwartale. Wynik za pierwsze półrocze 2010 r. jest 2,4 razy wyższy niż za ten sam okres roku ubiegłego. Zwrot z kapitałów wyniósł 19,21 proc., a z aktywów 1,16 proc.
– Mamy większe przychody dzięki zwiększaniu skali biznesu – mówi prezes Włodzimierz Kiciński. – Wyniki pionu bankowości korporacyjnej są bardzo dobre. Jeśli chodzi o detal, to koncentrujemy się na sprzedaży rachunków bieżących oraz kredytów hipotecznych.
Przychody operacyjne w II kwartale wyniosły 200 mln zł i były wyższe niż w 2009 r. o ponad 60 mln zł. To efekt zwiększenia akcji kredytowej oraz prowizji z tytułu udzielonych gwarancji, sprzedaży kart kredytowych oraz sprzedaży funduszy inwestycyjnych. Kredyty klientów przekroczyły 18 mld zł, wzrastając o 6,5 proc. w porównaniu z końcem grudnia ubiegłego roku.
W przeciwieństwie do innych banków Nordea nie ma problemu z niespłacanymi kredytami. Ich udział w całym portfelu kredytowym jest niższy niż 1 proc. Rezerwy na kredyty w II kwartale nie przekroczyły 11 mln zł, z czego tylko 3,2 mln zł dotyczyło kredytów detalicznych.