– Zaważyły dwa zjawiska: niewielki spadek dochodów odsetkowych oraz prowizyjnych, co jest efektem wygasania portfela kredytowego spółki Żagiel, oraz wyższe od spodziewanych rezerwy w segmencie korporacyjnym – tłumaczył prezes Maciej Bardan.
Odpisy na złe kredyty w II kwartale sięgnęły 141,4 mln zł, podczas gdy w poprzednich trzech miesiącach było to 97,6 mln zł. Prezes wyjaśnił, że w części korporacyjnej o zwiększeniu rezerw zdecydowała sytuacja trzech firm. Największy wpływ miała jedna działająca w przemyśle ciężkim. Udział kredytów nieregularnych w całym portfelu wzrósł z 9,1 proc. na koniec marca do 9,4 proc.
– Spodziewam się, że w kolejnych kwartałach rezerwy w segmencie detalicznym mogą nieznacznie rosnąć, natomiast trudno przewidzieć odpisy w pionie korporacyjnym, w którym jednostkowe przypadki mogą w znaczący sposób wpłynąć na ich poziom – dodaje Bardan. Wynik z tytułu odsetek Kredyt Banku wyniósł w drugim kwartale 271 mln zł. Był o 2,2 proc. mniejszy niż w poprzednim kwartale. Natomiast wynik z tytułu prowizji i opłat to 76 mln zł, co oznacza spadek o 5 proc. w stosunku do poprzednich trzech miesięcy.
– Rezultaty KB oceniam jako słabe nie tylko ze względu na wyższe rezerwy. Po stronie przychodowej rozczarował zarówno wynik odsetkowy, jak i prowizyjny. Bank nie potrafi wykorzystać dobrych wolumenów do zwiększenia dochodów – powiedział Tomasz Bursa, analityk Ipopemy. Przedstawiciele banku podkreślają, że są zadowoleni z aktywności komercyjnej. – Były okresy, w których zajmowaliśmy trzecią pozycję na rynku w nowej sprzedaży kredytów hipotecznych – powiedział szef Kredyt Banku. W II kwartale bank udzielił takich kredytów na kwotę 945 mln zł, m. in dzięki kampanii reklamowej.
Bank pochwalił się także sukcesami w pozyskiwaniu depozytów. Od początku roku ich wartość wzrosła o 3,2 mld zł, do 25,7 mld zł. Przedstawiciele banku podkreślają, że dotyczy to nie tylko segmentu detalicznego, ale także korporacyjnego.