PKO BP zarobił więcej mimo rezerw na Ukrainę

Wskaźnik kosztów wobec dochodów nieznacznie przekracza 40 proc. – to jedno ze źródeł poprawy wyniku

Grupa PKO BP zarobiła w pierwszym półroczu 1,5 mld zł, o ponad 30 proc. więcej niż przed rokiem. To najlepszy wynik w sektorze bankowym. Prezes Zbigniew Jagiełło powiedział, że oczekiwania rynku, iż PKO BP zarobi w całym roku 3 mld zł, są realne, pod warunkiem że nie wystąpią nieoczekiwane zdarzenia, które miałyby wpływ na wynik banku.

[srodtytul]Rezerwa na Kredobank[/srodtytul]

Tylko w drugim kwartale zysk netto grupy PKO BP wyniósł 782 mln zł i był wyższy od oczekiwanego przez analityków, którzy prognozowali, że będzie to 751,5 mln zł.

Wynik odsetkowy wyniósł 1592 mln zł i był o blisko 8 proc. wyższy niż w pierwszym kwartale. Natomiast wynik z tytułu opłat i prowizji sięgnął 802 mln zł i był o ponad 10 proc. wyższy niż w poprzednich trzech miesiącach.

– Główny motor biznesowy to wynik odsetkowy, wypracowany przy wzroście wolumenów, oraz wynik z prowizji osiągnięty m.in. na ubezpieczeniach dołączanych do kredytów, zwłaszcza konsumpcyjnych, a także hipotecznych. Kolejny element to dochody z transakcji wykonywanych przez klientów w ramach obsługi rachunków osobistych – tłumaczy Bartosz Drabikowski, wiceprezes PKO BP.

Saldo rezerw w II kwartale sięgnęło 458 mln zł i było wyższe od prognozowanego. – W pierwszej połowie roku utrzymaliśmy konserwatywne podejście do ryzyka kredytowego. Co do drugiego półrocza jesteśmy umiarkowanie optymistyczni – mówi wiceprezes Krzysztof Dresler.

Tłumaczy, że w II kwartale poziom rezerw był wyższy niż trzy miesiące wcześniej ze względu na udzielenie gwarancji na portfel kredytowy ukraińskiego Kredobanku. Odpis z tego tytułu sięgnął 55 mln złotych. Po I półroczu ukraińska filia miała 50 mln zł straty wobec 125 mln zł straty przed rokiem. PKO BP udało się obniżyć relację kosztów do dochodów do rekordowo niskiego poziomu 41,9 proc. (spadek o 6 pkt. proc. w ciągu roku). Bank nie spodziewa się dalszego obniżania tego wskaźnika i celem jest utrzymanie go poniżej poziomu 45 proc. Suma bilansowa grupy PKO BP wzrosła w ciągu roku o 16,5 proc., do 165,7 mld zł.

[srodtytul]Zadowoleni analitycy [/srodtytul]

– Wyniki są bardzo zadowalające. PKO BP pokazał lepsze od oczekiwanych rezultaty po stronie przychodowej, przy bardzo dobrej dyscyplinie kosztowej. Udało się poprawić marżę odsetkową dzięki dobrze zarządzanej stronie depozytowej. Wynik operacyjny przed rezerwami poprawił się o 12 proc. w ujęciu kwartalnym, co jest bardzo dobrym rezultatem – uważa Marek Juraś, szef analityków w Unicredit CAIB.

Analitycy podkreślają bardzo dobre wyniki prowizyjne. – Przyrost wyniku w tej kategorii był najlepszy w całym sektorze, choć taka dynamika może być trudna do utrzymania – zaznacza Dariusz Górski, analityk Wood&Company.

PKO BP bierze udział w przetargu na Bank Zachodni WBK. O kupno tej instytucji ubiegają się także hiszpański Santander oraz francuski BNP Paribas. Dotychczasowy właściciel BZ WBK, irlandzka grupa AIB, wystawił na sprzedaż 70 proc. pakiet akcji banku, wart według obecnej wyceny rynkowej około 9,5 mld zł. Przedstawiciele PKO BP nie chcieli wypowiadać się na temat BZ WBK. Wczoraj akcje banku spadły o2,3 proc. i na koniec sesji kosztowały 39,3 zł. Według analityków spadek kursu nie miał związku z podanymi wynikami.