Przychody z odsetek wyniosły 159 mln zł i były o 2,3 mln zł wyższe niż w I kwartale. Wzrost nastąpił również w przypadku przychodów z opłat i prowizji, które wyniosły 33,9 mln zł. W porównaniu z trzema pierwszymi miesiącami zwiększyły się o blisko 4 mln zł, a w porównaniu z II kwartałem 2009 r. o 1 mln zł.

Bankowi Ochrony Środowiska nie udało się zarobić tyle, co w I kwartale tego roku między innymi z powodu rezerw i kosztów. Wartość odpisów, które negatywnie wpływają na wynik banku, w całym I półroczu wyniosła 23,7 mln zł wobec 43 mln zł rok wcześniej. Jednak w samym II kwartale utworzono rezerwy na 22,67 mln zł (prawie tyle co w całym półroczu), a w tym samym czasie roku ubiegłego – 19,38 mln zł.

BOŚ podał, że największa część rezerw tworzonych w I półroczu dotyczyła kredytów dla klientów detalicznych. Mowa o 16 mln zł. Na kredyty dla przedsiębiorstw bank musiał utworzyć 11,5 mln zł rezerw.Instytucja poinformowała równocześnie, że w I półroczu rozwiązała rezerwy o wartości 6,8 mln zł, które były utworzone na kredyty dla banków. Chodzi o pożyczki, jakie BOŚ przed kryzysem udzielił dwóm bankom ulokowanym na Ukrainie. Polska instytucja długo negocjowała odzyskanie tych pieniędzy.

Wygenerowane przez bank koszty w II kwartale dobiły do 87 mln zł i były o prawie 9 mln zł wyższe niż w I kwartale.Mariusz Klimczak, prezes BOŚ, już niejednokrotnie wcześniej tłumaczył, że koszty muszą rosnąć, bo bank inwestuje w nowe produkty (o nowościach ma poinformować w przyszłym tygodniu) czy w nowy system informatyczny.Aktywa Banku Ochrony Środowiska spadły z 13,29 mld zł na koniec marca do 13,12 mld zł na koniec czerwca. W porównaniu z końcem 2009 r. suma bilansowa zwiększyła się o 1,1 mld zł.

Wskaźnik kredytów nieregularnych zmniejszył się do poziomu 10,5 proc., a współczynnik wypłacalności osiągnął poziom 13,5 proc.Wczoraj kurs akcji BOŚ podskoczył o 1,8 proc., do 80,3 zł.