Rynek nie wybaczył PZU słabszego półrocza

Wyniki finansowe największego polskiego ubezpieczyciela okazały się znacznie gorsze od zeszłorocznych i nieco słabsze od przewidywanych przez analityków. Firma podkreśla, że to wynik zdarzeń jednorazowych

Publikacja: 27.08.2010 07:45

Prezes PZU Andrzej Klesyk podkreślał, że wyniki programu naprawczego będą widoczne po 12 – 18 miesią

Prezes PZU Andrzej Klesyk podkreślał, że wyniki programu naprawczego będą widoczne po 12 – 18 miesiącach.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Zysk netto grupy PZU wyniósł w I półroczu1,17 mld zł i był aż o połowę niższy od osiągniętego rok temu (2,31 mld zł). Był też nieco słabszy od spodziewanego przez analityków (1,35 mld zł w ankiecie Bloomberga).Przełożyło się to na spadek ceny akcji PZU o 2,24 proc. przy lekko wzrostowym rynku. Wśród firm z WIG20 więcej straciło tylko GTC.

[srodtytul]Prognozy do realizacji[/srodtytul]

Analitycy uspokajają, że dla przyszłych wycen spółki większych zagrożeń nie ma. – Rynek przewiduje, że w całym 2010 r. spółka wypracuje ok. 2,5 mld zł zysku. Jeśli biznes będzie się rozwijał tak jak w pierwszym półroczu, a dodatkowo nie powtórzą się klęski żywiołowe, które zaszkodziły firmie zimą i wiosną, jest duża szansa, że tę prognozę uda się zrealizować. O ile tylko kurs PZU będzie się opierał na fundamentalnych założeniach, nie widzę zagrożeń dla jego poziomu – mówi Maciej Barański, analityk DM BZ WBK.

Spadek zysku wynika głównie z niższego niż przed rokiem poziomu konwersji wieloletnich polis na życie na polisy jednoroczne i związanego z tym rozwiązywania rezerw. W I połowie 2009 r. zmiana rezerw techniczno-ubezpieczeniowych powiększyła zysk o 1,02 mld zł, w tym roku zaś – już tylko o 325 mln zł. Ubezpieczycielowi dała się też we znaki pogoda.

[srodtytul]Więcej odszkodowań[/srodtytul]

W I półroczu do firmy zgłoszono 47,5 tys. szkód spowodowanych przez śnieżyce i 90,5 tys. szkód powodziowych, gdy rok wcześniej takich zgłoszeń było łącznie tylko 27,5 tys. Z tego tytułu firma wypłaciła 734 mln zł odszkodowań. Część tej sumy pokryły firmy reasekuracyjne, więc ostatecznie wypłata odszkodowań związanych z klęskami żywiołowymi kosztowała PZU 394 mln zł netto. Natomiast wypłata 12,75 mld zł zaliczki na poczet dywidendy, do której doszło w listopadzie 2009 r., spowodowała zmniejszenie wartości portfela inwestycyjnego i dochodu z działalności lokacyjnej. Tym czynnikiem spółka tłumaczy obniżenie zysku za minione półrocze o kolejne 351 mln zł.

Skonsolidowany wynik z działalności operacyjnej wyniósł 1,50 mld zł (2,87 mld zł rok wcześniej). Największy wkład w ten wynik miały ubezpieczenia na życie, które przyniosły firmie 1,33 mld zł.Grupa PZU odnotowała spadek składki przypisanej brutto do 7393,7 mln zł, z 7486,8 mln zł rok temu. Był więc symboliczny – wyniósł 1,2 proc. – a spowodował go niższy przypis w segmencie ubezpieczeń majątkowych i osobowych dla klientów korporacyjnych (spadek z 1139 mln zł do 944 mln zł, czyli o 17,1 proc.), tylko częściowo zrekompensowany wzrostem sprzedaży w segmencie ubezpieczeń na życie.

[srodtytul]Większa szkodowośćw polisach komunikacyjnych[/srodtytul] Jak przekonuje Andrzej Klesyk, prezes PZU, jest to naturalna konsekwencja przeprowadzanego programu naprawczego. – Na tych ubezpieczeniach traciliśmy około 400 mln zł rocznie. Byłoby absurdem, gdybyśmy sprzedawali ich więcej na dotychczasowych zasadach.– Wprowadziliśmy ostry program naprawczy, ale jego wyniki będzie dobrze widać dopiero po 12 – 18 miesiącach, gdy wszystkie polisy odnowią się na zmienionych warunkach. Taka jest specyfika rynku ubezpieczeniowego – tłumaczył Klesyk.

Zwracał też uwagę na rosnącą szkodowość ubezpieczeń komunikacyjnych. W ciągu minionych dwóch lat średnie odszkodowanie przypadające na aktywną umowę komunikacyjną wzrosło o 22 proc. w przypadku AC i aż o 26 proc. dla polis OC. – To powoduje presję na cały rynek, z którą żadna firma nie będzie w stanie nic zrobić samodzielnie – ocenia Klesyk.

[ramka][b]MarcinJabłczyński - analityk, DB Securities [/b]

Wyniki ubezpieczyciela osiągnięte na trudnym rynku oceniam jako neutralne. W segmencie ubezpieczeń życiowych zadowalający jest i przypis składek, i uzyskiwane przez spółkę marże. Nieco gorzej wygląda segment ubezpieczeń majątkowych i osobowych, gdzie konkurencja jest wyniszczająca. Na ubezpieczeniach majątkowych i osobowych PZU na poziomie wyniku technicznego w samym pierwszym kwartale straciło 59 mln zł, co na tle rynku i tak jest dobrym wynikiem. Na dłuższą metę takie straty będą dla ubezpieczycieli nie do zaakceptowania, dlatego myślę, że nieunikniona jest podwyżka cen polis. PZU można pochwalić też za to, że świadomie wycofuje się z nierentownych umów z klientami korporacyjnymi.

[b]MaciejBarański - analityk, DM BZ WBK[/b]

Już w momencie debiutu PZU na giełdzie rynek oczekiwał, że ten rok będzie dla największego polskiego ubezpieczyciela gorszy od poprzednich, zwłaszcza od wyjątkowo udanego 2009 r. Ponieważ firma nie wypłacała dywidendy, miała wyjątkowo wysoki poziom kapitałów własnych i wysokie dochody kapitałowe. Wiadomo było, że po zabraniu części kapitału te przychody zmaleją. Skala tego spadku była niższa, niż wynikałoby to z odpływu kapitałów – i to trzeba ocenić pozytywnie. To wskazuje, że biznes się nie popsuł, a tylko zmniejszyła się jego skala. Wreszcie pozytywnie trzeba też ocenić restrukturyzację portfela ubezpieczeń korporacyjnych i rozwiązywanie umów z przedsiębiorstwami, które są narażone na szczególnie wysokie ryzyko. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy