W długoterminowej perspektywie uważam, że Polska jest jednym z najbardziej obiecujących krajów pod względem potencjalnie wysokiego wzrostu gospodarczego w Europie – deklaruje Andrej Brodnik, dyrektor zarządzający BlackRock Investment Management na kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Firma podaje, że akcje polskich spółek stanowią około 15 proc. wszystkich jej aktywów w regionie.

– Rosnąca populacja i konsumpcja, a także wolne miejsce na rynku usług bankowych skłaniają BlackRock do poważnego potraktowania Polski – podkreśla Andrej Brodnik. Fundusze BlackRock były lub są akcjonariuszem DM IDMSA, a także takich spółek jak Kruk czy CEDC.

Jedna z największych firm zarządzających aktywami (na koniec czerwca było to 3,15 bln USD) oprócz inwestycji kapitałowych od lat sprzedaje na polskim rynku jednostki uczestnictwa, notyfikując je w nadzorze finansowym i wykorzystując sieć dystrybucji kilkunastu partnerów. W lutym BlackRock ruszył ze sprzedażą swoich jednostek w złotych. Agentem płatniczym BlackRock w Polsce jest Bank Handlowy.

Zdaniem Andreja Brodnika krajowy rynek kapitałowy rośnie, przybywa notowanych spółek, warszawska giełda jest coraz bardziej płynna. To wszystko stwarza okazję do zakupów dla BlackRock. Dodatkową zachętą jest fakt, że zdaniem zarządzających złoty jest obecnie niedowartościowany, a jego kurs odbiega o około 30 proc. od wartości godziwej.