Jakkolwiek tajemniczo brzmi pojęcie „uśrednianie”, jego istota jest wręcz banalnie prosta. Chodzi o to, by – niezależnie od tego, czy panuje hossa czy bessa – kupować regularnie akcje (np. co miesiąc), za każdym razem przeznaczając na to taką samą kwotę. Skąd się bierze nazwa „uśrednianie”? Ponieważ ostateczna cena, po jakie kupiliśmy wcześniej wszystkie posiadane obecnie walory, jest średnią cen (a precyzyjnie – średnią ważoną), po jakich dokonywaliśmy poszczególnych transakcji.
Wyobraêmy sobie prosty przykład: przez cztery miesiące kupujemy co miesiąc akcje za 500 zł, przy czym ich kurs wynosi odpowiednio: 20 zł, 12,5 zł, 10 zł, 12,5 zł. Liczba walorów, jaką jesteśmy w stanie nabyć, równa się więc odpowiednio: 25, 40, 50 i 40. ¸ącznie kupiliśmy więc 155 akcji. Jeśli podzielimy teraz sumę gotówki wydanej na zakupy (2000 zł) przez liczbę nabytych papierów, to okazuje się, że średnia ważona cena kupna wyniosła ok. 12,9 zł.
[srodtytul]Trudne do pogardzenia zalety[/srodtytul]
W przykładzie tym ujawnia się podstawowa zaleta uśredniania. Gdybyśmy od razu za całą gotówkę kupili akcje, cena zakupu byłaby równa aż 20 zł. Po czterech miesiącach – w wyniku spadku notowań – nasza strata wynosiłaby aż 37,5 proc. (o tyle aktualny kurs, czyli 12,5 zł, byłby niższy od ceny zakupu, czyli 20 zł). Tymczasem w strategii uśredniania po tym samym czasie notowalibyśmy niewielki zysk (3,2 proc.). Widać więc, że uśrednianie pozwala spać spokojniej w czasie bessy.
Zobaczmy teraz, co stałoby się, gdyby w piątym miesiącu kurs podskoczył gwałtownie do 20 zł, powracając do początkowego poziomu. W przypadku, w którym kupiliśmy walory od razu za całą gotówkę, taki gwałtowny skok kursu zniwelowałby jedynie nasze dotychczasowe straty. Tymczasem w przypadku portfela opartego na strategii uśredniania kapitał urósłby do 3100 zł, co oznaczałoby aż 55 proc. zysku z zainwestowanych 2000 zł. To kolejna zaleta uśredniania – kupowanie walorów po coraz niższych cenach pozwala szybko pomnożyć kapitał, jak tylko dojdzie do gwałtownego odbicia notowań. Bessa to w tej strategii niejako okazja do akumulowania walorów przed póêniejszym odreagowaniem.