O tym, że na krótkiej liście chętnych do przejęcia towarzystwa od Grupy Deutsche Banku znalazło się to prywatne TFI, pisaliśmy jako pierwsi. Jak podawaliśmy, z naszych informacji wynika, że gra toczyła się jeszcze między Quercusem, Ipopemą i Skarbcem. W końcówce – pomiędzy Investors a Ipopemą.
Niespełna 1,5 mld zł aktywów funduszy DWS TFI jest sprzedawane za 70–80 mln zł – wskazują nasze źródła zbliżone do transakcji. To daje ok. 5,5 proc. wartości aktywów. Jak pisaliśmy, „cena wywoławcza”, na którą opiewała większość ofert, kształtowała się w okolicach 50–55 mln zł. To niecałe 4 proc. wartości aktywów. Taka stawka była uznawana – na podstawie transakcji zawartych wcześniej w branży – za typową.– Około 300 mln zł aktywów DWS TFI to pracownicze programy emerytalne, które mogą zostać przeniesione gdzie indziej po transakcji – zwraca uwagę na zagrożenia dla kupującego DWS TFI jeden z przedstawicieli TFI. – Zazwyczaj taka transakcja powoduje odejście części klientów – dodaje inny.
Jak pisaliśmy, niewykluczone jednak, że część z wyłożonych na stół pieniędzy zwróci się od ręki. Niemcy mogą bowiem sprzedać TFI nie jako wydzieloną część przedsiębiorstwa, ale jako całą spółkę, czyli m.in. z gotówką, której może być kilkadziesiąt milionów złotych (całego TFI nie może jednak kupić formalnie inne TFI, ale jego akcjonariusze lub inna firma).
Dla Investors TFI to tak czy inaczej spory zastrzyk aktywów. Teraz w jego funduszach zgromadzone jest ok. 0,6 mld zł. Z reguły przejęcie funduszy oznacza automatyczny skok zysku z opłat za zarządzanie (zazwyczaj jej połowy, bo reszta trafia do kasy dystrybutorów). Ponad 1 mld zł aktywów DWS TFI to jednostki funduszy wysokomarżowych akcji i zrównoważonych, z których roczna opłata za zarządzanie to ok. 3,5–4 proc. średniorocznej wartości aktywów.