W poprzednich dwóch miesiącach ceny rosły w rocznym tempie rzędu 2,0 proc. – Takie odbicie bieżącej inflacji może przestraszyć część RPP i przemawia za podwyżką w październiku, ale jednak może pozostać w cieniu danych o oczekiwaniach inflacyjnych. Te pokazały, że po wyskoku w sierpniu z 2,1 do 2,7 proc., we wrześniu ponownie spadły do 2,1 proc., co może na jakiś czas uspokoić tych członków RPP, którzy przypisywali im duże znaczenie – skomentowali ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Skąd przyśpieszenie inflacji we wrześniu? Rok temu w skali miesiąca ceny się zmieniły, co pozwoliło rocznej inflacji spaść z 3,7 do 3,4 proc. Zadziałał więc przywoływany często przez analityków „efekt bazy statystycznej”. Pewien wpływ miała również drożejąca żywność. Ekonomiści BRE Banku zwracają uwagę na podwyżki cen pieczywa, mąki oraz niektórych kategorii warzyw i owoców.
Analitycy uspokajają, że inflacja bazowa, która w sierpniu wynosiła 1,2 proc. w skali roku, w kolejnym miesiącu nie wzrosła, a być może nawet lekko się obniżyła.