Mobilizacja przed piątkowym NWZA Muzy jest nadzwyczajna. Wezmą z nim udział akcjonariusze dysponujący papierami odpowiadającymi za ponad 88 proc. kapitału spółki. W trakcie spotkania przeprowadzony zostanie wybór członków rady nadzorczej. Po niedawnej rezygnacji Waldemara Lipki, prezesa największego akcjonariusza Muzy, Kompapu, spółka ma tylko czterech nadzorców, jednego mniej niż dopuszcza jej statut.
Kontrolowany przez Lipkę Kompap od pewnego czasu chce uzyskać wpływ na zarządzanie Muzą. Czy w piątek będzie mógł zdobyć większość w radzie nadzorczej? Wygląda na to, że nie. Z naszych szacunków wynika, że zwolennicy obecnego zarządu Muzy będą stanowić większość na zgromadzeniu.
Porządek obrad przewiduje przeprowadzenie wyborów do rady nadzorczej w „normalnym” trybie oraz w drodze głosowania grupami.
[srodtytul]Niewielka przewaga zarządu[/srodtytul]
W przypadku Muzy tryb wyboru nadzorców mógłby mieć znaczący wpływ na jego rezultat. Powód – 115 tys. akcji Muzy (ponad 4 proc. ogółu walorów) stanowią papiery imienne, uprzywilejowane co do głosu. Każda z nich uprawnia do oddania pięciu głosów na walnym zgromadzeniu. Większość z nich znajduje się w rękach stronników zarządu – Kompap może liczyć jedynie na głosy Grażyny Kaczmarek (ma 41 tys. uprzywilejowanych akcji).