Obecne cele Unii Europejskiej, które przewidują do roku 2020 redukcję emisji CO2 o 20 proc., wzrost efektywności energetycznej o 20 proc. i 20 proc. udział energii ze źródeł odnawialnych to nie jest absolutnie koniec wyzwań. To dopiero pierwszy krok do osiągnięcia naszego celu, którym jest niskoemisyjna gospodarka.
W ciągu jednego pokolenia przybyło na świecie ok. 2 mld ludzi, to więcej niż 200 lat temu było na całej Ziemi. Musimy zarządzać naszą planetą i naszymi zasobami inaczej, niż robiliśmy to do tej pory. Musimy nie tylko obniżać emisje, ale także dbać o bezpieczeństwo i ochronę bioróżnorodności.
Ceny zasobów regularnie rosną, 57 proc. europejskich firm przewiduje, że tendencja ta utrzyma się przez najbliższe pięć lat. Europa jest w dużym stopniu uzależniona od importu paliw i zasobów. Ważne jest więc, aby zmniejszyć to uzależnienie. Musimy zużywać mniej wody, mniej energii, mniej surowców, aby dzięki temu zwiększyć konkurencyjność, co pozwoli zatrzymać przemysł i produkcję w Europie.
Marcin Korolec, Minister Środowiska RP
Polityka klimatyczno-energetyczna zostanie przedefiniowana, urealniona i będzie bardziej przyjazna biznesowi. Ale będzie też musiała być znacznie tańsza. Warto, aby w tym kluczowym momencie dyskusji o tej polityce Polska była bardziej obecna niż dotychczas.
Dariusz Lubera, Prezes Tauron Polska Energia
Obecnie w sektorze elektroenergetycznym nie ma przewidywalności dłuższej niż kilka lat. To jest podstawowa sprawa, która powinna być rozwiązana w UE i w Polsce. Poza tym Europa powinna oddzielić strategię bezpieczeństwa energetycznego od samego pakietu klimatyczno-energetycznego.
Krzysztof Kilian, Prezes PGE Polska Grupa Energetyczna
Polityka klimatyczno-energetyczna przyjęta w 2009 roku wymaga gruntownej dyskusji, bo w zasadzie priorytety się nie zmieniły, ale ważne jest też jak dzisiaj je widzimy. Być może podstawowe cele musimy jeszcze raz określić tak, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne przy minimalnym koszcie dla gospodarki.
BUDOWNICTWO, INWESTYCJE
Paweł Tamborski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa RP
Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) ma być państwowym bankiem inwestycyjnym, który będzie szukał projektów dla siebie; będzie je oceniać, strukturyzować i angażować kapitał oraz pełnił nadzór właścicielski nad nimi. Liczymy też, że kiedyś PIR zostanie częściowo sprywatyzowany i trafi na giełdę.
Mariusz Grendowicz, Prezes Polskie Inwestycje Rozwojowe
PIR oraz program „Inwestycje Polskie" są zmianą paradygmatu prywatyzacyjnego. To pierwszy przypadek, gdy sprzedawane przez Skarb Państwa udziały mają posłużyć realizacji strategicznych inwestycji, a nie pokrywaniu bieżących wydatków.
Na pewno rolą PIR nie będzie zastępowanie państwa w realizowaniu polityki energetycznej czy infrastrukturalnej. PIR będzie natomiast pewnym katalizatorem, dającym sygnał, że pod pewnymi warunkami spółka pomoże w tworzeniu ekonomicznej, polskiej racji stanu.
Dariusz Blocher, Prezes Budimexu
Budownictwo to biznes cykliczny, dlatego w krajach rozwiniętych większość firm budowlanych zdecydowała się na zdywersyfikowanie działalności na inne branże.
Andrzej Kozłowski, Prezes ULMA Construccion Polska
Ostatnie lata w polskiej branży budowlanej przyniosły totalny upadek etyki oraz wyniszczającą walkę wszystkich ze wszystkimi. Obecnie mamy ostatni dzwonek, aby wyprowadzić polskie budownictwo ze spirali śmierci, w której się znalazło.
Andrzej Balcerek, Prezes Górażdże Cement
Średnie zużycie cementu na mieszkańca w krajach, które znajdują się w fazie rozwoju, powinno wynosić 500-800 kg. Tymczasem Polska tylko chwilowo otarła się o dolną granicę tego poziomu. Realizacja koniecznych w Polsce inwestycji powinna ponownie podnieść zużycie cementu – co najmniej do poziomu 500-600 kg na osobę.
SEKTOR PALIWOWY
Maciej Szozda, Wiceprezes Grupy LOTOS
Kibicuję PERN Przyjaźń. Jeśli jednak mu się nie uda znaleźć klientów dla nowego terminalu w Gdańsku, będzie musiał podnieść stawki przesyłowe za transport ropy. A to istotne dla Lotosu i Orlenu. My jesteśmy trochę takim „jeziorem" bałtyckim. Porównywanie naszych możliwości z możliwościami terminali w rejonie ARA (Antwerpia, Rotterdamem, Amsterdam) jest marzeniem. Nie bardzo widzę możliwości konkurowania z nowymi terminalami rosyjskimi w Primorsku i Ust-Łudze. Nie możemy być liderem, ale, żeby robić biznes, nie musimy nim być.
Bogdan Kucharski, Prezes BP Polska
Potencjał terminalu, który ma powstać w Gdańsku oceniam bardzo dobrze. On ma powodować wzrost konkurencyjności polskiej gospodarki. W Polsce jest zbyt mało infrastruktury do przesyłu i magazynowania ropy. Projekt PERN to jaskółka. Następnym krokiem powinno być połączenie polskich terminali rurociągami z innymi terminalami w regionie.
EUROPA
Pierre Buhler, Ambasador Francji w Polsce
Biorąc pod uwagę to, ile państw puka do drzwi Unii Europejskiej, wydaje się, że ten model wciąż jest bardzo atrakcyjny. Obecnie jest to osiem państw. W negocjacjach z potencjalnymi nowymi członkami nacisk jest kładziony na reformy oraz otwartość. Komisja Europejska musi być czujna nim pozwoli na akcesję; tempo rozszerzenia UE nie może wyprzedzać kwestii merytorycznych.
Jan Staniłko, Członek Zarządu Instytutu Sobieskiego
Unia Europejska zawsze była w pewnym stopniu moderatorem, który temperował temperamenty narodowe. Jednak w historii to zawsze narody były tym dynamicznym kołem zamachowym. Obecnie pytaniem jest to, czy UE powinna się odwoływać się do struktur ponadnarodowych, czy pozwalać także na indywidualne rozwiązania swoim członkom.
GÓRNICTWO
Maciej Kaliski, Wiceminister Gospodarki w latach 2011-2012, Dyrektor Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Gospodarki RP
W latach 1993-2011 światowa produkcja węgla wzrastała średnio od 2 do 6 proc. rocznie, za wyjątkiem 1999 roku, gdy nastąpił spadek o 1,5 procent. W sumie w ciągu minionych 20 lat światowa produkcja węgla wzrosła o 68 procent, w tym czasie w Unii Europejskiej spadła o 22 procent. Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energii światowe zapotrzebowanie na węgiel będzie wzrastać w kolejnych latach w tempie ok. 0,6 proc. do 1,5 proc. rocznie, w zależności od przyjętego scenariusza rozwoju światowej gospodarki.
Jerzy Podsiadło, Prezes Węglokoksu
Ceny są teraz słabiutkie, dostawy węgla energetycznego na maj w zachodnioeuropejskich portach są kontraktowane w cenach 82-83 dolarów za tonę, a węgiel koksowy w portach australijskich ma cenę 159 dolarów za tonę, wobec 330 dolarów w drugim kwartale 2011 roku. Ma na to wpływ dekoniunktura w gospodarce, osłabienie tempa wzrostu gospodarczego w Chinach oraz ekspansja gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych i eksport węgla stamtąd.
Józef Dubiński, Dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa
W Chinach OZE zaczyna odgrywać coraz większą rolę. W ostatniej dekadzie Chińczycy podwoili moc elektrowni wodnych. Jednak na przykładzie Chin widać, że OZE nie stanowi problemu dla paliwa węglowego.
Jarosław Zagórowski, Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej
Świat podąża w kierunku większego wykorzystania węgla, jednak w UE i Polsce jest inaczej. Unia ewidentnie tego węgla nie chce. Warto się zastanowić, czy pojęcie dekarbonizacji oznacza eliminację węgla z gospodarki, czy też eliminację dwutlenku węgla z gospodarki. Polska energetyka nie chce węgla, to widać. Decyzje odnośnie Opola, Rybnika czy Ostrołęki to pokazują. Polskiego węgla nie chce rząd. Nie znam dokumentów wspierających polski węgiel. Wspiera się OZE, wspiera się gaz. Tyle że nasz gaz w instalacjach przemysłowych nie ma wsparcia, a gaz z rosyjskiej rury wsparcie ma. A zatem rząd nie chce węgla, nie chcą go też niektóre samorządy. Stąd nie ma chyba w Polsce perspektyw dla rozwoju górnictwa.
Nigel Yaxley, Wiceprezes Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego EURACOAL, Dyrektor CoalImp
Trzeba przypomnieć politykom, że węgiel jest ważnym źródłem energii. Musimy przypominać politykom w Unii, skąd bierze się bogactwo Europy. Połowa węgla brunatnego w świecie produkowana jest w Europie, a węgiel daje zatrudnienie milionowi osób w Europie. Ważne, by zbudować europejską koalicję wraz z Niemcami czy z Wielką Brytanią. To kwestia odpowiedniej taktyki i reorganizacji polityki. Problemem jest dwutlenek węgla, a nie sam węgiel.
Oktawian Zając, Principal w The Boston Consulting Group
W ostatnich latach następuje spadek produkcji węgla w Polsce i mamy do czynienia ze wzrostem znaczenia importu tego surowca. Kluczową sprawą są koszty. Wzrost kosztów łączy się z eksploatacją coraz trudniejszych pokładów węgla. W roku 2012 węgiel był surowcem, który odnotował spadki cen. A być może te ceny nie osiągnęły jeszcze najniższego poziomu. A zatem, powstaje pytanie, na ile polscy producenci węgla są gotowi na dalszy spadek cen surowca.
Janusz Steinhoff, Wicepremier, Minister Gospodarki w latach 1997-2001
Wzrost płac w górnictwie w 2012 roku przekroczył 12,5 proc., a udział płac w kosztach wynosi 50,9 procent. Szacunki Banku Światowego mówią, że ceny węgla kamiennego energetycznego będą oscylować na poziomie 90-100 dolarów za tonę. A koszt wydobycia w Polsce to właśnie około 100 dolarów. A zatem będzie to miało wpływ na konkurencyjność polskiego górnictwa.
Janusz Olszowski, Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej
Ekonomia w odniesieniu do górnictwa powinna być kreowana nie tylko na poziomie spółek węglowych, ale powinien to być rachunek zysków i strat na poziomie makroekonomicznym. A w tym rachunku powinno się m.in. wziąć pod uwagę koszty ewentualnej likwidacji kopalń, a także koszty społeczne.
Joanna Strzelec-Łobodzińska, Prezes Kompanii Węglowej
Nie mamy zamiaru likwidować kopalń poza tymi, które sczerpią złoże. By sobie zapewnić stały rynek, trzeba stabilizować zbyt produktu. Stąd nasze działania w kierunku budowy elektrowni węglowej.
Zbigniew Stopa, Prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka
Koszty osobowe w górnictwie są bardzo wysokie. Pomysł, by zabronić pracy w kopalniach w soboty, ma się nijak do ekonomii. Ważna jest możliwie jak największa efektywność, w tym kierunku należy zmierzać.
Thomas Lautsch, Wiceprezes PG Silesia
Należy zmierzać w kierunku redukcji kosztów. Ważna w osiągnięciu tego celu będzie zmiana mentalności pracowników. Dawniej górnictwo postrzegano jako dziedzinę niebezpieczną i wysokokosztową. To nie są prawdziwe tezy. Można bowiem wydobywać węgiel bez wypadków i bez wysokich kosztów.
HUTNICTWO
Kazimierz Kowalski, Wiceprezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej
Produkcja stali spada. Bardziej się opłaca importować półwyroby i przewalcować je w Polsce, niż produkować u nas stal. To system naczyń połączonych. Ten spadek powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na węgiel, koks, energię elektryczną. W ubiegłym roku zużycie energii elektrycznej było ok. 10 TWh mniejsze niż w roku 2011.
Przemysław Sztuczkowski, Prezes Cognora
Ponad 700 mln ton, czyli prawie połowa stali na świecie pochodzi z Chin. Wystarczył niewielki kryzys w Chinach, który spowodował spadek PKB o 1 proc. a od razu pojawiła się duża presja eksportowa. Chińczycy na ratunek szukali eksportu, zalali ofertami cały świat. Koszt frachtu jest niewielki, przez co tym bardziej hutnictwo staje się przemysłem globalnym. Możemy importować z Brazylii czy Chin i to się dzieje.
Jolanta Kasprzycka, Członek Zarządu Severstallat Silesia
Najbardziej popularne w kilku ostatnich latach słowo kryzys, zostało zastąpione przez efektywność ekonomiczną. Tym wszyscy się teraz zajmujemy – patrzymy na koszty, tniemy gdzie się da i oszczędzamy. Największe szanse przetrwania mają te firmy, które zaczęły ten proces już kilka lat temu. Teraz jest już za późno – przetrwają najsilniejsi.
Marek Kempa, Prezes ArcelorMittal Warszawa
Przy procederze wyłudzania VAT tracę dwa razy. Po pierwsze jako hutnik, bo oszuści zabierają mi rynek zbytu i wymuszają obniżanie cen, ale drugi raz tracę jako obywatel, bo te 600 tys. ton sprzedanych poza systemem VAT, powoduje że około 600 mln PLN nie trafia do budżetu państwa. A to kilometry nie wybudowanych autostrad czy nie wybudowane szkoły.
Maciej Wiśniewski, Prezes Consus
Na rynku powstały potężne nadwyżki praw do emisji – po pierwszym okresie rozliczeniowym, latach 2008-2012 jest ich około 2 mld, a to więcej niż jednoroczne potrzeby całego przemysłu. Nawet gdyby wprowadzono backloading i wycofano planowaną ilość praw, to i tak zostałaby jeszcze nadwyżka w wysokości 1 mld. Backloading w końcu zostanie wprowadzony, bo pakiet energetyczno-klimatyczny miał mobilizować do wprowadzania energooszczędnych i mniej agresywnych wobec środowiska naturalnego technologii oraz dywersyfikacji źródeł energii, a przy obecnym poziomie cen zupełnie nie spełnia swojej roli.
Maciej H. Grabowski, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów RP
Odwrócony VAT na pręty zbrojeniowe można wprowadzić na podstawie dyrektywy unijnej, bez czekania na zgodę dotyczącą derogacji. Wprowadzenie odwróconego VAT wymaga teraz zmiany ustawy, która obecnie jest na etapie uzgodnień. Tą zmianę zaproponujemy jako autopoprawkę i w ciągu miesiąca powinna ona trafić do Rady Ministrów, a potem do sejmu. Realnie można myśleć o tym, że inne proponowane regulacje wejdą w życie w czwartym kwartale, a odwrócone naliczanie VAT także najpóźniej wówczas, choć może uda się wcześniej.
ENERGETYKA
Krzysztof Żmijewski, Sekretarz Generalny Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji
Musimy oczekiwać w niedługiej perspektywie, że energetyki odnawialnej będzie w Polsce od 11 do 15 GW. Jest zatem pytanie, czy jak będziemy mieli tej mocy 3-4 razy tyle co teraz to czy ta energetyka będzie mogła pracować na tych samych warunkach jak do tej pory, czyli specjalnych. Otóż to będzie praktycznie niemożliwe, tego się nie da zrobić.
Jerzy Pietrewicz, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki
Jeżeli chcemy rozwijać energetykę prosumencką, to nie możemy zrezygnować z inteligentnych sieci i dlatego tego elementu po prostu nie odpuścimy. Musimy tylko wzbogacać naszą argumentację wobec tych, którzy może nie do końca pojmują logikę systemu widząc wyłączne koszty. W mojej ocenie jeśli chodzi o rozwój OZE, to nie ma nic ważniejszego z punktu widzenia kraju niż rozwój energetyki prosumenckiej, bo w ten sposób uruchomimy ogromny zasób przedsiębiorczości. To może być nowe koło zamachowe dla naszej gospodarki. Dlatego będziemy niewątpliwie na to chuchać i dmuchać, walczyć o to, żeby energetyka prosumencka była i była wspierana. To jest na pewno pogląd ministerstwa gospodarki natomiast musimy przekonać rząd i myślę, że nie jesteśmy odlegli od tego celu.
Robert Macias, Członek Zarządu RWE Renewables Polska
Polska została uznana przez RWE za rynek perspektywiczny pięć lat temu, zdecydowaliśmy się zainwestować w energetykę odnawialną w Polsce i cały czas podtrzymujemy nasze plany. Chcemy do 2015 posiadać 300 MW w energetyce wiatrowej lądowej, ale niestety obecna sytuacja nie sprzyja podejmowaniu decyzji. Obawiam się, że te 300 MW do 2015 roku może być trudne do osiągnięcia, bo w obecnym środowisku prawnym nie ma danych do podjęcia decyzji inwestycyjnych na dziesięciolecia.
Piotr Michałowski, inspektor kredytowy (Loan Officer ) Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI)
W tym roku przewidywane jest pożyczenie na projekty polskie kwoty ponad 5 mld euro i ma to być podtrzymane przez najbliższe trzy lata. Natomiast jeśli chodzi o finansowanie projektów inwestycyjnych z dziedziny energetyki odnawialnej to niestety z tymi projektami jest kiepsko. W 2012 roku nie sfinansowaliśmy żadnego projektu z tej branży i w tym roku, w 2013, zapowiada się, że też nie uda nam się zamknąć żadnej transakcji, a i to z kolei wynika z tego, że nie ma stabilności prawnej.
Marcin Korolec, Minister Środowiska RP
Myślę, że obecny, można powiedzieć w pewnym sensie kryzys polityki klimatyczno-energetycznej to nie jest jej koniec. Ta polityka zostanie przedefiniowana i zostanie urealniona. Będzie bardziej przyjazna biznesowi, ale będzie też musiała być znacznie tańsza.
Surojit Ghosh, Wiceprezes, Członek Zarządu ArcelorMittal Poland, Dyrektor Finansowy Części Wschodniej Europejskiego Sektora Wyrobów Płaskich, Country Manager
Otóż wydaje się, że kryzys czy ta stagnacja, z którą mamy do czynienia jest charakterystyczna dla Europy. Jeśli popatrzymy na obecną produkcję stali i porównamy ją z sytuacją z ostatniego kwartału roku 2008, czyli sprzed kryzysu, to okaże się, że produkcja stali spadła w Europie o 30 proc., ale w innych częściach świata wzrosła, czyli to tutaj w Europie jest problem. Jeżeli chcemy pozostać w grze to musimy pozostać konkurencyjni.
Dariusz Lubera, Prezes Tauron Polska Energia
Polityka klimatyczno-energetyczna jest praktycznie strategią państw, a decyzje są bardzo często zmieniane bądź modyfikowane. Zatem jeśli decyzje polityczne będą się przekładać de facto na strategie już nie tylko państw, ale pojedynczych przedsiębiorstw to w takich warunkach odpowiedź na pytanie jakie decyzje inwestycyjne podejmować staje się niezwykle trudna.
Filip Thon, Prezes RWE Polska i Członek Zarządu RWE East
Nie chcemy, żeby było tak, że jak cena CO2 idzie w dół, to nagle mówimy, a to nie, nie bawmy się w ten rynek, po prostu zmieńmy zasady, odbierzmy trochę tych certyfikatów CO2 albo niech one będą droższe. Takie gierki widzimy również w dotacjach dla OZE. To nie ma nic wspólnego z zasadami fair play. Widzimy te wszystkie kroki, które się ciągle powtarzają w Europie i to sprawia, że podejmowanie decyzji o inwestycjach jest bardzo trudne. Dzisiaj – w oparciu o nasze obliczenia – nie ma tak naprawdę inwestycji w elektrownie konwencjonalne, która byłaby opłacalne.
Dariusz Mioduski, Dyrektor Generalny Kulczyk Investments
Jest odwaga, żeby jeszcze więcej pieniędzy przeznaczyć na ratowanie banków, żeby powiedzieć, że musi być jeszcze większa rola państw i rządów, często pod płaszczykiem bezpieczeństwa. Jest odwaga do nakładania jeszcze większych obciążeń podatkowych, fiskalnych, co powoduje, że ludzie i firmy maja jeszcze większy problem, żeby inwestować i konsumować. Natomiast nie widzę odwagi, żeby ciąć podatki, żeby wspierać przedsiębiorców, żeby redukować rolę państwa i to jest problem. Wydaje mi się, że skutkiem tego jest to, że Europa ma nadzieję, że się jakoś przemkniemy przez kryzys i że wszyscy inni na świecie, włącznie z Afryką, to za nas zrobią i my na tym skorzystamy. To nie zadziała. To my musimy zrobić.
Pavel Cyrani, Dyrektor ds. Strategii ČEZ Group
Rynek azjatycki jest zdefiniowany przez wysokie ceny energii i niskie koszty pracy. W USA mamy wysokie ceny pracy, ale ze względu na rewolucję łupkową niskie ceny energii. Natomiast w Europie mamy zarówno wysokie koszty pracy jak i energii. W średnim terminie nie będziemy konkurencyjni jeżeli to się nie zmieni.
Robert Stelmaszczyk, Prezes RWE Stoen Operator
Do tej pory zainstalowaliśmy tyle liczników, ile było opłacalne. Mierzymy około 60 proc, energii, która przepływa przez naszą sieć, a to jest tylko kilka tysięcy liczników. Uważamy, że zaproponowany w stanowisku URE w styczniu tego roku schemat rozliczania inwestycji w inteligentne liczniki byłby wystarczający do sfinansowania inwestycji natomiast on nie jest trwały od strony prawnej, może nie przetrwać wieloletniego okresu inwestycyjnego, a co najmniej 8 lat musiałaby się taka inwestycja zwracać. Ponieważ nasza grupa, a jesteśmy grupą międzynarodową, posiada lepsze opcje inwestycyjne to na dzisiaj na dużą skalę nie uruchamiany tej inwestycji. Prowadzimy natomiast projekty pilotażowe.
Dariusz Marzec, Dyrektor Firmy Doradczej KPMG
Dla programu jądrowego kluczowe jest słowo "stabilność" – interpretowane w dwóch wymiarach. Przede wszystkim stabilność polityczna, czyli konsensus polityczny wokół realizacji tego programu, niezależny od chwilowej koniunktury politycznej. Po drugie stabilność ekonomiczna, a dokładniej ekonomiczna przewidywalność projektu.
FUZJE, BANKI, POLITYKA
Tomasz Czechowicz, Prezes MCI Management
Firmy zachodnioeuropejskie słabo radzą sobie z inwestycjami w Europie Centralnej. Można natomiast zaobserwować w naszym regionie nowy trend – próby tworzenia regionalnych czempionów, w czym przodują Polska i Czechy. Przykładami budowy takich czempionów mogą być Integer i Work Service. Mamy unikalne umiejętności, lepiej znamy specyfikę tutejszych rynków. Kolejnym krokiem w tej tendencji będzie Big Emerging Europe, czyli redefinicja pojęcia Europy Centralnej, do której dołączą kraje ze wschodu Rosja, Ukraina, Turcja. To powiększy regionalny rynek. To co łączy ten region, to podobny poziom rozwoju gospodarczego.
Krzysztof Wiater, Radca Prawny, Partner Zarządzający DLA Piper
Jeśli chodzi o wspieranie inwestycji firm za granicą możemy się sporo nauczyć od Rosji. Rosyjskie władze państwowe od kilku lat intensywnie promują zagraniczną ekspansję swoich firm. Dwa lata temu powstał tam państwowy fundusz z kapitałem 2 mld dolarów z przeznaczeniem na wsparcie inwestycji rosyjskich firm w naszym regionie. Tych pieniędzy w Polsce nie widać. Rosyjskie firmy bardzo intensywnie starają się wejść na rynek polski, ale mimo olbrzymiego kapitału i aktywnej promocji inwestycji zagranicznych bez większego powodzenia.
Juan De Porras Aguirre, Członek Zarządu Nadzorujący Pion Global Banking & Markets Bank Zachodni WBK
W dojrzałych gospodarkach wartość transakcji na rynku M&A to około 10 proc. PKB, w Polsce to 2 proc. Widać więc, ze jest spory potencjał do wzrostu. Polska pozostaje bardzo atrakcyjnym rynkiem. Dobrze rozwinięty system bankowy, bardzo dobrze wykwalifikowany kapitał ludzki – to czyni ten kraj bardzo atrakcyjnym dla inwestorów. Jest wiele zachodnich firm, które myślały nie tylko o nabyciu aktywów, ale wręcz przeniesieniu produkcji.
Herbert Wirth, Prezes KGHM Polska Miedź
Przejęcie to nie tylko wyzwanie w sferze zarządczej, ale i sferze kulturowej. Niemal z dnia na dzień zderzyliśmy się z sytuacją w której działamy w siedmiu strefach czasowych i kilku kręgach kulturowych. Dla firmy z Rzeczpospolitej bez tradycji imperialnych to naprawdę duże wyzwanie To przejęcie dało jednak impuls dla kadry zarządzającej w kraju. To dowód, że warto być niekonwencjonalnym.
Marek Świątkowski, Partner w Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka
Po 10 latach funkcjonowania obecnego prawa upadłościowego okazało się, że ustawa jest fundamentalnie zła. Efektem ustawy jest zaspokojenie wierzytelności kosztem utrzymania zdolności dłużnika do prowadzenia działalności gospodarczej. Przedsiębiorca ma do wyboru dwie procedury: upadłość ugodową lub likwidacyjną. Obie beznadziejne. W obecnym stanie prawnym te procedury nie dość, że są długie i skomplikowane to jeszcze pozbawiają przedsiębiorcę kontrolę nad firmą.
Ewa Jakubczyk-Cały, Biegły Rewident, Prezes Zarządu PKF Consult
O procesie restrukturyzacji nie można myśleć jedynie w aspekcie finansowym. Potrzebne są kompleksowe działania, zrobić przegląd aktywów, zastanowić się, które będą niezbędne do prowadzenia core businessu, zastanowić się nad sposobem oddłużenia itd.
Grzegorz Dzik, Prezes Grupy Impel
Mamy do czynienia z napływem olbrzymich ilości informacji, musimy się kształcić w zastraszającym tempie i firma musi za tymi zmianami nadążać. Musi się cały czas zmieniać. Jeśli pracownicy nie nadążają za tymi zmianami to powoduje nawarstwianie się problemów i w końcu zarząd musi przeprowadzić restrukturyzację. Restrukturyzacja jest zawsze efektem grzechu zaniechania.
Małgorzata Zaleska, Członek Zarządu Narodowy Bank Polski
Trudno dyskutować z samą ideą unii bankowej bo jej intencją jest zwiększenie bezpieczeństwa europejskiego systemu bankowego. Idea jest dobra, ale wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, nie znamy wielu szczegółów. Na razie jest zgoda na powołanie europejskiego nadzoru bankowego, wprawdzie nie od 1 marca 2014 roku, a najprawdopodobniej od 1 lipca 2014, chociaż i to nie jest przesądzone. A to dopiero pierwszy filar unii bankowej. Powołanie samych struktur nadzorczych oznacza przeniesienie kompetencji nadzorczych na poziom unijny, natomiast pozostawienie odpowiedzialności na poziomie nadzorów krajowych. Uważam, że to nie jest dobry pomysł.
Piotr Czarnecki, Prezes Raiffeisen Bank Polska
Można banków nie lubić, ale trzeba pamiętać, że banki są krwiobiegiem gospodarki i nakładane regulacje będą miały negatywny wpływ na realną gospodarkę. Nadregulacja sektora bankowego, albo bardzo precyzyjne regulacje doprowadzą do tego, że będzie to miało negatywny wpływ na wzrost gospodarczy w UE. To można już zaobserwować – banki w tzw. Starej Unii już zmniejszyły finansowanie gospodarki. O ile w ubiegłym roku rynek kredytów w Europie centralnej wzrósł o około 15 proc., to w krajach starej UE mieliśmy do czynienia ze spadkiem finansowania.
Krzysztof Kalicki, Prezes Deutsche Bank Polska
Politycy doprowadzili nadzór nad sektorem bankowym bardzo daleko. Z jednej strony chcemy by banki gromadziły kapitały i zapewniały gospodarce finansowanie, z drugiej wprowadza się regulacje i wymogi kapitałowe, które to ograniczają. Według niektórych szacunków samo wprowadzenie wymogów zapisanych w tzw. Bazylei III zwiększy koszty funkcjonowania banków o około 20 proc. Z kolei koszt podatku od obrotów finansowych szacowanych jest na 17 mld dolarów.
Mateusz Morawiecki, Prezes Bank Zachodni WBK
Jeśli chodzi o unię bankową to jako Polska powinniśmy trzymać nogę w drzwiach, bo to element architektury finansowej, który będzie kształtował europejski system bankowy przez następne lata.
Leszek Miller, Poseł na Sejm RP, Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Premier RP w latach 2001-2004
Unia się dzieli na dwie czy trzy prędkości i żadne zaklęcia tego nie zmienią. Będzie się dzielić nadal, bo strefa euro musi się integrować, jeżeli chce przezwyciężyć kryzys. Euro jest jedynym konkurentem dla dolara, i tak jak za dolarem stoi potęga amerykańskiego państwa, tak za euro też musi stać potęga zintegrowanych państw. Pytanie czy chcemy być: czy tam gdzie się podejmuje decyzje, czy chcemy się tylko dowiadywać o decyzjach. Taki kraj jak Polska nie może siedzieć przy bocznym stoliku.
Jacek Protasiewicz, Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Platforma Obywatelska
Odwrotu od euro nie ma. Euro nie jest walutą, która jest w kryzysie, nie byłaby drugą walutą rezerwową na świecie. Może się oczywiście zdarzyć, ze jeden czy drugi mniejszy kraj zostanie z euro wyproszony, ale odwrotu od euro nie ma. Nikt nie oczekuje od nas szybkiej decyzji o wejściu do strefy euro. To też świadczy o sile polskiej pozycji. Gdyby nie pozytywny sukces gospodarki jaki płynie z Polski, to nie byłoby rozważań czy polski premier mógłby objąć najwyższe stanowisko w UE – myślę tu o przewodniczącym Komisji Europejskiej.
Waldemar Pawlak, Poseł na Sejm RP, Wicepremier, Minister Gospodarki w latach 2007-2012, Polskie Stronnictwo Ludowe
Trochę odruchowo przyklękamy przed Unią. Nie traktujmy Unii jak Związek Radziecki, bo można tam dyskutować, pyskować, a nawet czasem coś ugrać. Polska powinna odgrywać w Unii Europejskiej rolę kraju reprezentującego interesy mniejszych państw naszego regionu. Na to żebyśmy byli liderem, nikt się nie zgodzi. Kraje regionu mają wspólne dziedzictwo, podobną historię i razem stanowią olbrzymi rynek – po uwzględnieniu Bałkanów 290 mln mieszkańców. Bardzo ważna jest też współpraca z Ukrainą, żeby ją wciągnąć do UE.
Beata Szydło, Poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość
Polska może stać się w Unii widocznym graczem, tylko co to będzie praktyce oznaczało? Czy będziemy płynąć głównym nurtem przyjmując bezkrytycznie dyrektywy stawiane przez mocniejsze gospodarki, czy też warto czasem pokazać własną drogę. Musimy wzmacniać kraje Europy Środkowowschodniej, bo polityka pozostawania blisko Niemiec czy Francji, oznacza sprowadzenie kraju do roli, w której jest chwalony, ale bez postawienia mocno swojego zdania. Musimy być oczywiście lojalni wobec innych państw, ale nie oznacza to bezkrytycznego przyjmowania uregulowań, niekiedy szkodliwych dla naszej gospodarki. Musimy zdefiniować własną strategię gospodarczą.
Adam Szejnfeld, Poseł na Sejm RP, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki w latach 2007-2009, Platforma Obywatelska
Gospodarka to fundament państwa. Każdy kto w życiu publicznym, w świecie polityki nie traktuje poważnie gospodarki, to znaczy, że niepoważnie traktuje państwo.
Przemysław Wipler, Poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość
Nigdy nie działo się dobrze w krajach, w których zbyt mało osób gospodaruje, a zbyt wiele urzęduje. Aby wykorzystać potencjał polskiej gospodarki musimy przeprowadzić deregulacje, obniżyć koszty pracy i zacząć wreszcie uczyć się na własnych błędach. Z opublikowanego dwa lata temu raportu OECD wynika, ze Polska ma największy potencjał wzrostu po zakończeniu kryzysu. Warunkiem jest jednak deregulacja, odrzucenie bagażu przepisów, które krępują rozwój gospodarczy.
Zbyszek Zaborowski, Poseł na Sejm RP, Sojusz Lewicy Demokratycznej
W gospodarce potrzebne są nie tylko regulacje, ale również interwencje. Widać już pewne sygnały zerwania z liberalną doktryną. Rząd powołał w ramach programu Inwestycje Polskie spółkę, która będzie wspierać proces inwestycyjny.
TRANSPORT I NAUKA
Andrzej Massel, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej RP
Głównym źródłem finansowania inwestycji infrastrukturalnych w nowej perspektywie finansowej na lata 2014-2020 będą nadal środki unijne. Problemem dla beneficjentów będzie jednak zgromadzenie wkładu własnego. Pod tym względem, sytuacja PKP PLK i innych spółek kolejowych, kupujących np. tabor, jest odmienna od sytuacji GDDKiA. Podczas programowania bieżącej perspektywy finansowej popełniono błąd i maksymalny wskaźnik dofinansowania inwestycji kolejowych ustalono na 75 proc., a dla drogowych – 85 proc.
Zależy więc nam na tym, aby Komisja Europejska zmieniła tę niekorzystną dla projektów kolejowych strukturę dofinansowania. Zmniejszenie wkładu własnego PLK ma ogromne znaczenie dla tej spółki, która intensywnie nadrabia kilkunastoletnie zaległości. Bez większego wsparcia budżetowego, niż dotychczas, jej inwestycje nie mają szansy być zrealizowane, bo ma ograniczoną zdolność do zaciągania kredytów.
Marcin Mochocki, Pełnomocnik Zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe
O ile w bieżącej perspektywie dofinansowanie pochodzi ze środków Funduszu Spójności oraz z Europejskiego Funduszu Rozwoju (korzystają z nich samorządy przy inwestycjach infrastrukturalnych w regionach), to w nowej perspektywie silną rolę będzie odgrywać nowy fundusz infrastrukturalny Connecting Europe Facility (CEF). Został on stworzony w celu wspierania inwestycji służących budowie bazowej sieci TEN-T. Są to główne ciągi transportowe w Europie, które mają zostać zbudowane do 2030 roku.
Choć program CEF nadal jest przedmiotem negocjacji i uzgodnień KE i Rady, a zasady wydatkowania środków nie są sprecyzowane, wiadomo już m.in., że Komisja Europejska będzie wybierała projekty dojrzałe. Kraje będą też zobowiązane dostarczyć je, według tzw. kopert narodowych, w ciągu 3 pierwszych lat. Jeżeli więc do końca 2016 roku kraje nie przedstawią „dojrzałych" projektów, to środki zostaną odprowadzone do wspólnej, europejskiej puli funduszy spójności.
Grażyna Henclewska, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki RP
Program „Horyzont 2020", czyli pakiet środków na rzecz rozwoju badań naukowych, innowacji i konkurencyjności w Europie w latach 2014-2020, jest szansą dla polskich podmiotów na szersze włączenie się w ostrą konkurencję o dofinansowanie, ale nie są to łatwe pieniądze. Do ich pozyskania trzeba być dobrze przygotowanym i trzeba mieć doświadczenie.
GAZ ŁUPKOWY
Janez Potočnik, Komisarz UE ds. Środowiska
W znacznym stopniu zależymy od zewnętrznych źródeł energii. W kontekście kryzysu nowe źródła taniego gazu, takie jak łupki, wydają się potencjalnie ogromnym atutem. Nic więc dziwnego, że mówi się o nich jako o świetnej alternatywie. Sęk w tym, że łupki generują także problemy. Przemysł gazowy musi dostosować się do nowych regulacji i odpowiedzieć na nowe wyzwania.
Piotr Woźniak, Główny Geolog Kraju, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska RP
Polska ma szanse na skuteczne konkurowanie w zakresie cen energii. Gaz łupkowy daje tę nadzieję. Nie oznacza to jednak, że nie ma wątpliwości i niepewności. Mamy do czynienia z niepewnością dotyczącą otoczenia prawnego, zarówno krajowego jak i europejskiego. O ile w Polsce rozwiązanie będzie pozytywne, to większa niepewność jest w sprawie regulacji europejskich. Co przykre, Komisja Europejska nie odnosi się do sytuacji w Polsce. A przecież to w naszym kraju w kwestii łupków robi się najwięcej spośród państw Unii Europejskiej. Obecnie mamy prawie 50 wierceń, do końca roku będzie około stu.
Piotr Litwa, Prezes Wyższego Urzędu Górniczego
Przyglądamy się zagrożeniom towarzyszącym eksploatacji gazu łupkowego. Nasza działalność jest interdyscyplinarna. Patrzymy na wykorzystanie zasobów, bezpieczeństwo pracy, ale i ochronę środowiska. Górnictwo otworowe w dotychczasowym wydaniu było najbezpieczniejsze zarówno dla ludzi jak i środowiska. Nie znaczy to, że zagrożenia nie występują. W związku z gazem łupkowym mogą się pojawić nowe, np.: występowanie kilku kopalin w jednym miejscu. W regionie lubelskim może to być węgiel i gaz łupkowy.
Europejski Kongres Gospodarczy (European Economic Congress – EEC) w Katowicach to największa impreza biznesowa w Europie Środkowej, trzydniowy cykl debat, spotkań i wydarzeń towarzyszących z udziałem najważniejszych osobistości świata polityki, biznesu, nauki oraz ekonomii.