Głębsza korekta na tokijskiej giełdzie

Japonia. Pierwsze czerwcowe notowanie zapowiada pogłębienie korekty na tokijskiej giełdzie. Indeks Nikkei 225 stracił na poniedziałkowym zamknięciu 3,7 proc. i był najniżej od 18 kwietnia przy wolumenie obrotów o 12 proc. mniejszym od 30-dniowej średniej.

Aktualizacja: 04.06.2013 07:42 Publikacja: 04.06.2013 06:00

Głębsza korekta na tokijskiej giełdzie

Foto: GG Parkiet

Indeks szerszego rynku Topix stracił w stosunku do ostatniego dnia maja 3,4 proc., przy czym spadki odnotowały wszystkie 33 indeksy branżowe.  Od szczytu z 22 maja Nikkei 225 stracił 15 proc., a Topix 14 proc. Topix w tym roku pięć razy tracił więcej niż 3 proc., przy czym cztery razy na ostatnich ośmiu sesjach.  Osiem z 33 indeksów branżowych od ostatniego szczytu zniżkowało o ponad 20 proc.

W poniedziałek 8,4 proc. straciły akcje największego w Japonii domu maklerskiego Nomura.  Papiery drugiego w tej branży Daiwa staniały o 11 proc. Uczestnicy rynku uznali, że przy takim odwróceniu trendu znacząco spadną przychody tego rodzaju firm ze sprzedaży akcji inwestorom indywidualnym.

Ponad 3-proc. spadki odnotowały papiery czołowych eksporterów, bo kurs jena był najwyższy od 9 maja, a mocniejsza waluta pogarsza prognozy zysków wypracowanych za granicą po ich przeliczeniu na jeny.

– Korekta trwa i rynek próbuje znaleźć dno. Sądzę, że dla indeksu Nikkei 225 będzie to na poziomie 13 000 pkt – powiedział Toshiyuki Kanayama z tokijskiej firmy Monex Inc. W poniedziałek Nikkei miał 13 261,82 pkt.  Wśród przyczyn korekty najczęściej wymienia się realizację zysków przez fundusze hedgingowe. Makoto Kikuchi, prezes Myojo Asset Management, firmy doradzającej tego rodzaju funduszom, uważa nawet, że  „obecna sytuacja na rynku to już nie korekta, a początek bessy".

Sporo wskazuje na to, że skończył się miodowy miesiąc premiera Abe. Drastyczne złagodzenie przez niego polityki pieniężnej  umożliwiło wzrost indeksu Nikkei 225 o 55 proc. w ciągu czterech miesięcy. To niektórym inwestorom dało godziwe zyski w krótkim okresie.

Teraz oczekiwane są reformy strukturalne, takie jak deregulacja systemu ochrony zdrowia, liberalizacja prawa pracy czy zwiększenie efektywności w rolnictwie, które zapewniłyby gospodarce wzrostową stabilizację i w efekcie osiąganie zysków także w długich okresach.

Na razie takich perspektyw nie ma, co zmniejsza zaufanie biznesu. Tę niepewność przedsiębiorców o przyszłe losy potwierdził raport  Ministerstwa Finansów o stanie inwestycji.  W minionym kwartale nakłady inwestycyjne spółek spadły o 5,2 proc. w stosunku rocznym i  o 0,9 proc. w porównaniu z czwartym kwartałem ub.r., kiedy były o 7,2 proc. mniejsze niż przed rokiem.  Spółki ograniczają inwestycje, mimo że ich zyski w pierwszym kwartale były o 6 proc. większe niż przed rokiem i był to piąty z rzędu kwartał poprawy ich rentowności.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy