Kierowana przez niego instytucja miała zainkasować za swoje TFI ponad 170 mln zł. Przejęciem był zainteresowany holding finansowy Investors, a pieniądze na transakcję miał wyłożyć Abris Capital Partners, firma zarządzająca funduszami private equity.

Do transakcji nie doszło dlatego, że tydzień temu (po prawie roku od złożenia wniosku o zgodę na akwizycję) Komisja Nadzoru Finansowego sprzeciwiła się przejęciu.

Zapytaliśmy więc prezesa Banku BPH o dalsze plany związane z BPH TFI – z naszych informacji wynika bowiem, że na kupno firmy zarządzającej funduszami w branży TFI nie brakuje chętnych. Jak widać, decyzji właściciela odnośnie do rozpoczęcia procesu sprzedaży BPH TFI po raz kolejny możemy się spodziewać już wkrótce.

Tymczasem sprzeciw nadzoru wobec przejęcia wywołał duże poruszenie wśród TFI. O tym, że zgody nie będzie, mówiło się od dawna. Źródłem plotek było przedłużające się oczekiwanie na decyzję KNF. Takiego uzasadnienia decyzji nikt się jednak nie spodziewał.

Komisja wyraziła w sumie aż dziewięć sprzeciwów – jeden związany z przejęciem BPH TFI przez Investors Holding, a pozostałe z pośrednim objęciem większościowych udziałów w holdingu przez Abris Capital Partners. Wszystkie uargumentowała tak samo – przepisami, które umożliwiają KNF sprzeciw, m.in. jeżeli przejmujący nie udowodni, że kapitał na akwizycje nie pochodzi z nielegalnych źródeł.