Ostatnia sesja roku zaowocowała znaczną przewagą popytu nad podażą, ale stało się tak za sprawą dwóch spółek: Polifarbu C-W i Mostostalu Export. Sposób, w jaki Kalon zabrał się do skupowania akcji Polifarbu, nie jest najzgrabniejszy, należało to przeprowadzić, gdy kurs był poniżej 5 złotych, bo teraz, po udanym procesie skupowania własnych akcji przez spółkę i ogłoszonym zamiarze wezwania, istnieje poważna szansa, że cena wróci do poziomu kilkunastu złotych.Po zakończeniu notowań PŚU indeks NIF spadł dość dotkliwie. Wydaje się, że program masowej prywatyzacji, a następnie notowania narodowych funduszy inwestycyjnych nie spełniły większości pokładanych w nich nadziei. Trudno odpowiedzieć, dlaczego się tak stało, może z powodu skomplikowanej konstrukcji programu i struktury własności w spółkach do niego wniesionych, może z powodu jakości tych spółek, a może też z powodu wysokich kosztów działania funduszy. Faktem jest, że wraz ze zniknięciem PŚU zniknął jeden z najbardziej płynnych instrumentów na giełdzie. Okazało się przy tym, że niektórzy zostawili je sobie na pamiątkę, inni je zapodziali, a jeszcze inni przy końcu roku zrezygnowali z procedury dematerializacji i konwersji. Teraz pozostaje nam tylko poczekać na wzrost zainteresowania funduszami. Być może w wyniku fuzji i przejęć, które ostatnio nakręcały rynek akcji.Odchodzący rok zapisze się w pamięci jako rok głębokiego kryzysu rynków wschodzących, ale też jako rok największych ofert prywatyzacyjnych, silnego złotego i jednocyfrowej inflacji. Nie był on pomyślny dla większości posiadaczy akcji, ale nowy rok 1999 zapowiada się zdecydowanie lepiej: gospodarka stale się rozwija, a do grona inwestorów dołączą towarzystwa emerytalne. Oby tylko świat wyszedł z azjatycko-rozporkowo-rosyjskiego kryzysu, to i my możemy spokojnie inwestować: do siego roku, Mr. Clinton i gospodin Jelcyn!

.