Gracze narzekają na małe wahania
Nie ma ryzyka, nie ma więc premii. Słychać już nawet wypowiadane żartem pogróżki ze strony grających na rynku walutowym, że jeśli kurs euro nie zacznie zmieniać się w większym niż dotąd zakresie, przerzucą się na liry lub inne waluty krajów Eurolandu.W ubiegłym tygodniu notowania wspólnej zachodnioeuropejskiej waluty przebiegały w przedziale 1,1540-1,1640 za dolara amerykańskiego, a więc zaledwie 1%. Andrew Baptiste, analityk techniczny J. P. Morgan, twierdzi, że przy tej skali wahań gracze wychodzą z rynku. Wprawdzie krążą pogłoski, jakoby sprawcami tej niezwykłej stabilności były banki centralne interweniujące celem utrzymania kursu euro w określonym przedziale, ale Baptiste twierdzi, że nawet tego rodzaju działania nie są w stanie utrzymać rynku w tak wąskim zakresie.Według Keitha Henthrona, cytowanego przez "Wall Street Journal", wiceprezydenta NatWest Global Financial Markets, obecne obroty na rynku euro stanowią 30-50 proc. obrotów wszystkich walut zachodnioeuropejskich w tym samym okresie przed rokiem. Zauważa on jednak, że porównanie to może być mylące, gdyż w ubiegłorocznych zestawieniach uwzględniano transakcje krzyżowe między walutami, które obecnie nie istnieją, bo nie ma potrzeby wymieniania np. marek na franki i odwrotnie.Inaczej niż traderzy rynek euro oceniają przedstawiciele banków centralnych, zwłaszcza zaś Europejskiego Banku Centralnego. Ich zadaniem, jest utrzymywanie stabilnego poziomu notowań wspólnej waluty. Przynajmniej w początkowym okresie, kiedy ludzie i rynki oswajają się z nią. Stabilny poziom kursu ułatwia też prowadzenie rachunków. Zbyt duża zmienność notowań euro mogłaby wywołać niepożądane przepływy kapitału destabilizujące europejskie rynki kapitałowe.Przyczyn niezwykłej równowagi między euro a dolarem analitycy doszukują się też w warstwie fundamentalnej. Dolar, podkreślają oni, jest poddawany okresowej presji z powodu kłopotów Brazylii oraz pogłosek o bliskiej korekcie na Wall Street. Z kolei na notowania euro mają wpływ gorsze prognozy wzrostu gospodarczego państw unii walutowej. Zmianę układu sił mogą spowodować nasilające się oczekiwania rynku, dotyczące redukcji oprocentowania przez Europejski Bank Centralny.
A.T.