Kryzys brazylijski nadal zniechęca do inwestowania w środkowoeuropejskie akcje
Wtorkowe sesje na największych parkietach w naszym regionie miały bardzo podobny przebieg do notowań poniedziałkowych. Inwestorzy nadal obawiali się podejmować decyzje, czekając na rozwój sytuacji przede wszystkim w Brazylii. Gdy okazało się, że Dow Jones i Bovespa rozpoczęły dzień od spadków, również środkowoeuropejskie wskaźniki przeważnie straciły na wartości. Wyjątkiem był moskiewski RTS, który dzięki niewielkiemu popytowi na walory spółek naftowych zdołał wzrosnąć, lecz tylko o 0,09%. Budapeszteński BUX spadł o 0,73%, czemu nie zdołały zapobiec wyraźne wzrosty cen akcji niektórych spółek o mniejszej kapitalizacji. Staniały bowiem walory rynkowych potentatów, takich jak MOL czy Matav. Praski PX 50 stracił natomiast 1,15%, a liderami spadków były także spółki typu blue chip.
Budapeszt
Wtorkowa sesja na giełdzie w Budapeszcie przyniosła obniżkę cen akcji. Indeks BUX obniżył się o 0,73% i na koniec dnia wyniósł 6524,74 pkt. Aktywność inwestorów była jednak niewielka, podobnie jak w poniedziałek. Wczoraj uwagę zwracało kolejne zawieszenie notowań firmy Globus produkującej puszkowaną żywność oraz producenta glazury, przedsiębiorstwa Zalakeramia, ze względu na zbyt wysoki wzrost kursów ich akcji. Walory Globusa zdrożały o 23,15% (w ciągu ostatnich trzech sesji zyskały 61%), dzięki podpisaniu przez spółkę porozumienia o współpracy z inną firmą tej branży - Bestfoods Hungary. Z kolei cena akcji Zalakeramii podniosła się o 15,35%, dzięki popytowi na nie ze strony dużych zagranicznych inwestorów instytucjonalnych. Wzrosty notowań mniejszych spółek nie przyczyniły się jednak do zwyżki BUX-a, gdyż spadły wczoraj ceny akcji potentatów budapeszteńskiego parkietu, takich jak Matav czy MOL. - To był dzień małych spółek. Akcje większych firm staniały, gdyż niżej otworzyły się indeksy giełd w Nowym Jorku i Sao Paulo - podsumował wczorajszą sesję dla Reutera Zoltan Becsagh, makler z OTP Securities.
Praga