Brak istotnych dla giełd elementów w wystąpieniu Alana Greenspana
W czwartek na największych giełdach po obu stronach Atlantyku panowała najpierw niepewność przed wystąpieniem prezesa Zarządu Rezerwy Federalnej Alana Greenspana w Kongresie USA. Później przeważył jednak wyraźny wzrost notowań dzięki sporemu popytowi na akcje instytucji finansowych oraz firm elektronicznych i informatycznych na Wall Street, a także czynnikom lokalnym na parkietach europejskich. Giełda tokijska była wczoraj nieczynna ze względu na przerwę świąteczną.
Nowy Jork
Wczorajsza sesja na giełdzie nowojorskiej rozpoczęła się w atmosferze niepewności. Jednym z powodów były środowe wydarzenia na tamtejszym rynku. Wprawdzie Dow Jones wzrósł wówczas o 44,28 pkt. (0,4%), ale zainteresowaniu akcjami czołowych spółek amerykańskich towarzyszyła skłonność inwestorów do pozbywania się walorów przedsiębiorstw elektronicznych i informatycznych, która doprowadziła do spadku indeksu Nasdaq. Niepewność zwiększało oczekiwanie na wystąpienie prezesa Zarządu Rezerwy Federalnej Alana Greenspana przed komisją bankową Senatu USA. Spodziewano się bowiem, że poruszy on sprawę polityki pieniężnej na tle sytuacji w gospodarce amerykańskiej. Szef banku centralnego skupił jednak uwagę na reformie sektora bankowego, nie poruszając kwestii interesujących bezpośrednio uczestników rynku akcji.W tych okolicznościach, po początkowych wahaniach, notowania zaczęły spadać. Jednak po pewnym czasie popyt na walory niektórych firm, zwłaszcza finansowych oraz dysponujących najnowszą technologią, pobudził trend zwyżkowy i przed południem główny indeks na Wall Street zyskał ponad 64,88 pkt. (0,71%). Najnowsze dane statystyczne, dotyczące sprzedaży detalicznej oraz zatrudnienia, nie wniosły niczego nowego do oceny koniunktury w Stanach Zjednoczonych, toteż nie wpłynęły na zachowanie inwestorów.
Londyn