Bony skarbowe
W trakcie wczorajszego przetargu po raz drugi z rzędu zanotowano wzrost zainteresowania inwestorów zakupami bonów skarbowych. Tym razem zdecydowanie wzrósł popyt na bony o najdłuższym terminie wykupu. Nadal rośnie również rentowność papierów skarbowych. Wraz ze wzrostem podaży zwiększyła się nieco także wartość zawartych transakcji.Od pewnego czasu sytuacja na polskim rynku finansowym jest dość skomplikowana. Aktywność inwestorów zagranicznych w dalszym ciągu utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. Na ten stan rzeczy wpływają zarówno czynniki wewnętrzne, jak i związane z ogólną sytuacją w naszym regionie. Do inwestycji w papiery skarbowe, poza niską ich rentownością, zniechęcają dane świadczące o pogarszaniu się wskaźników makroekonomicznych, głównie zaś dotyczących deficytu obrotów bieżących i niekorzystne prognozy w tym zakresie. Nie widać szans na to, by w najbliższym czasie można było spodziewać się kolejnych obniżek podstawowych stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Coraz częściej mówi się, że tendencja spadkowa złotego może mieć charakter bardziej trwały. Do tego dochodzą obawy świadczące o narastaniu zjawisk kryzysowych w Czechach oraz rosnący deficyt obrotów bieżących na Węgrzech.Z drugiej strony rynek jest pod presją sporej ilości wolnych środków, dla których banki poszukują możliwości korzystnych lokat. Wartość operacji otwartego rynku wielokrotnie przewyższa obroty na rynku pierwotnym bonów. Z tytułu wykupu bonów skarbowych i pieniężnych na rynek dodatkowo wpływają niemałe kwoty. W tej chwili operacje warunkowej sprzedaży bonów przez bank centralny dają jej uczestnikom rentowność sporo wyższą niż bony skarbowe. Wydaje się, że właśnie czynnik nadpodaży wolnych środków miał decydujący wpływ na wydarzenia w trakcie wczorajszego przetargu.Na rynku pierwotnym bonów skarbowych mamy do czynienia z przełamaniem silnej tendencji spadkowej popytu, która panowała od początku roku do ubiegłego tygodnia. Wczoraj po raz drugi z rzędu nastąpił wzrost popytu. Mimo to jednak jego poziom jest wciąż znacznie niższy niż w styczniu.Łączna wartość nominalna ofert zakupu złożonych przez nabywców wyniosła 1,45 mld zł i była wyższa niż poprzednio o nieco ponad 205 mln zł, co oznacza wzrost o 16,5%. Co prawda, wzrost nie był znaczący, jednak w porównaniu z poprzednim tygodniem zwiększyła się wyraźnie jego dynamika. Z 600 mln zł do 700 mln zł zwiększyła się wartość nominalna bonów wystawionych przez Ministerstwo Finansów do sprzedaży (wzrost o 16,7%).Nie uległy zmianie proporcje popytu i podaży. Wartość złożonych przez inwestorów ofert była, podobnie jak przed tygodniem, dwukrotnie wyższa od podaży. Z kolei wartość zawartych transakcji wzrosła z nieco ponad 614 mln zł do prawie 693 mln zł (wzrost o 13%), do poziomu najwyższego od trzech tygodni. Tym razem Ministerstwo Finansów przyjęło nieco mniej ofert niż pierwotnie zamierzało (około 7 mln zł), jednak w trakcie poprzedniego przetargu sprzedało "dodatkowo" bony o wartości 14 mln zł. Na następny poniedziałek planowane jest wystawienie do sprzedaży papierów za 700 mln zł. Interesujące jest, jak zareagują inwestorzy na informację o niższej niż przewidywano inflacji w styczniu.Wczoraj wzrosła rentowność wszystkich notowanych bonów skarbowych. Tendencja zwyżkowa w tym zakresie utrzymuje się od trzech kolejnych tygodni. Średnia rentowność papierów 13-tygodniowych zwiększyła się z 11,94% do 12,03%, czyli o 0,09 punktu procentowego, a więc o 0,75%. Stało się tak, mimo że wystąpiła ponaddwukrotna przewaga popytu nad podażą. Co prawda, w tym przypadku popyt był znacznie niższy niż w ubiegłym tygodniu, jednak równocześnie o połowę zmniejszyła się także podaż. Rentowność bonów 26-tygodniowych wzrosła z 11,82% do 11,85%, czyli zaledwie o 0,03 punktu procentowego (0,25%). Także w tym przypadku popyt był znacznie wyższy od podaży. Tak niewielki wzrost rentowności osiągnięty został jednak kosztem niepełnej realizacji przez emitenta planu sprzedaży tych papierów. Najwiy wzrost rentow-ności zanotowano wczoraj w przypadku bonów 52-tygodniowych. Zwiększyła się ona z 11,2% do 11,34%, czyli o 0,14 punktu procentowego, czyli o 1,25%. Mimo to papiery te charakteryzują się rentownością znacznie niższą niż te o krótszych terminach wykupu. Warto również zwrócić uwagę na znaczny wzrost zainteresowania nabywców bonami 52-tygodniowymi. W stosunku do poprzedniego przetargu popyt na nie zwiększył się prawie o 50%, osiągając poziom najwyższy od trzech tygodni. Jednocześnie w przypadku tych papierów przewaga popytu była znacznie niższa niż dla pozostałych rodzajów bonów.W trakcie wczorajszego przetargu zaszły dość znaczne zmiany w strukturze popytu i podaży. Generalnie nastąpiło wyraźne przesunięcie preferencji emitenta i nabywców w kierunku papierów o dłuższym terminie wykupu. Udział bonów 13-tygodniowych w ogólnej wartości popytu obniżył się z 28,5% do 15,6%, powracając po dwóch tygodniach zwyżki do poziomu najbardziej charakterystycznego dla tych papierów. Z 18,5% do 16,6% zmniejszył się też udział popytu na bony 26-tygodniowe. Z kolei w przypadku papierów 52-tygodniowych nastąpił wzrost udziału po stronie popytu z bardzo niskiego poziomu 53% do 67,8%.Po stronie podaży z 33,3% do 14,3% zmniejszył się udział bonów 13-tygodniowych i z 16,7% do 14,3% papierów 26-tygodniowych. W przypadku bonów 52-tygodniowych zanotowano wzrost ich udziału z 50% do 71,4%.
ROMAN PRZASNYSKI