Finansowanie budowy autostrad
Budowa autostrady A-1 rozpocznie się najwcześniej wiosną 2000 r. Nie ma szans, aby rozpocząć ją jeszcze w tym roku - uważa Bernard Pisarski, dyrektor handlowy Gdańsk Transport Company. Do 10 marca musi natomiast zacząć się budowa autostrady A-2 - w innym przypadku spółka Autostrada Wielkopolska, która ma być wykonawcą inwestycji, straci licencję.W obu przypadkach głównym problemem jest udział Skarbu Państwa w finansowaniu inwestycji. Tadeusz Syryjczyk, minister transportu, powiedział wczoraj w Gdańsku, że projekt nowelizacji ustawy o autostradach, przewidujący zwiększenie udziału państwa jeszcze w marcu trafi do Sejmu.B. Pisarski uważa jednak, że załatwianie wszystkich formalności nie pozwoli na rozpoczęcie budowy A-1 jeszcze w tym roku. - Jeśli Sejm ją przyjmie, to kilka miesięcy potrwa załatwienie formalności w bankach, a potem tyle samo czasu przygotowanie dokumentacji technicznej i zdobycie wszystkich pozwoleń - mówi B. Pisarski.Problemy z pozyskaniem środków ma też Autostrada Wielkopolska. Spółka chce wyemitować obligacje, które gwarantowałby Skarb Państwa. Kwota gwarancji miałaby wynosić 4,5 mld zł. Ministerstwo Finansów odesłało do poprawki wniosek w tej sprawie. Jak podało biuro prasowe resortu, ryzyko finansowe związane z gwarancją jest bardzo wysokie. Głównym warunkiem udzielenia poręczeń jest uzyskanie przez spółkę pozytywnej opinii Ministerstwa Transportu i Gospodarki Wodnej.Przedstawiciel Gdańsk Transport Company uważa natomiast, że pieniądze z budżetu na budowę A-1 nie są potrzebne już teraz. - Jednak już teraz rząd mógłby się zdecydować na współfinansowanie tego projektu, a środki przekazać dopiero za 6-7 lat - twierdzi B. Pisarski. Jego zdaniem, Skarb Państwa będzie musiał bezpośrednio współfinansować inwestycję. Na jakich zasadach, to kwestia negocjacji.
PAP