Dane statystyczne i wyniki finansowe spółek wpływają na nastroje inwestorów
Podczas piątkowej sesji na największych giełdach w Europie i USA brakowało jednolitej tendencji. Opublikowane dane statystyczne ukazały bowiem różny obraz gospodarki po obu stronach Atlantyku, a rezultaty finansowe czołowych przedsiębiorstw brytyjskich i niemieckich były inne niż firm francuskich. Ponadto niepokojono się niskim kursem euro oraz panowała niepewność przed spotkaniem przedstawicieli państw G7.
Nowy Jork
Czwartkowy wyraźny wzrost Dow Jonesa o 103,16 pkt. (1,12%) nie zmienił nastrojów na giełdzie nowojorskiej. Spodziewano się wprawdzie lekkiego trendu zwyżkowego na początku sesji piątkowej, ale przeważał pogląd, że nie osłabi on ogólnej skłonności do konsolidacji. Przewidywania te sprawdziły się, gdyż po przejściowym wzroście notowania zaczęły spadać. Uczestnicy rynku chętnie sprzedawali akcje, mimo najnowszych danych statystycznych, które wykazały niespodziewane zmniejszenie deficytu handlowego USA w grudniu 1998 r. oraz wolniejszy niż oczekiwano wzrost cen detalicznych w styczniu br. Można też było zauważyć pewien niepokój przed zapowiedzianym na koniec tygodnia spotkaniem ministrów finansów i prezesów banków centralnych państw G7. Jednak po pewnym czasie zaczęto ponownie kupować akcje i Dow Jones zyskał przed południem ponad 40 pkt. (0,44%).
Londyn