Nadzwyczajna sprzedaż fotelików
Wiodący producent dziecięcych fotelików samochodowych, spółka Inter Groclin Auto, zanotowała na początku roku gwałtowny, bo aż 10-krotny, przyrost sprzedaży swoich wyrobów. Niestety, boom ten ma charakter jednorazowy i nie pomoże spółce w trwałym zwiększeniu zysków.Przypomnijmy, że od początku bieżącego roku znowelizowane przepisy drogowe nakładają na kierowców obowiązek przewożenia dzieci w fotelikach samochodowych. Od początku roku spółce Groclin udało się wykorzystać nowe regulacje. Sprzedaż fotelików wzrosła bowiem około 10-krotnie i ich udział w łącznej sprzedaży firmy wzrósł z 2 do 20%. - Umiejętnie wykorzystaliśmy pojawiający się na rynku popyt, jednak nie ma on charakteru utrzymującej się przez dłuższy czas tendencji. Już w grudniu zaczęliśmy obserwować wzrost sprzedaży, a w styczniu i lutym wyniosła ona o 15% więcej niż w całym ubiegłym roku. Niestety, w marcu sprzedaż zaczęła powracać do obserwowanych zazwyczaj wielkości - powiedział PARKIETOWI Wojciech Witkowski, wiceprezes Groclinu.Jego zdaniem, ten jednorazowy "nadzwyczajny" zysk będzie miał jedynie niewielki wpływ na wynik spółki, tym bardziej że osiągana na sprzedaży fotelików rentowność nie jest lepsza niż na produkcji siedzeń samochodowych, czy też poszyć na fotele, co stanowi główną produkcję spółki. - Nie należy oczekiwać, że dzięki temu nasz zysk netto będzie wyższy o więcej niż kilkaset tysięcy złotych - dodał W. Witkowski. W ubiegłym roku wynik finansowy Groclinu wyniósł około 12,5 mln zł.
ADAM MIELCZAREK