Oczywiście jedna, a zwłaszcza taka sesja jak wczorajsza jeszcze nie przesądza o powrocie dominacji niedźwiedzi na parkiet. Jednak spadek wartości indeksu właśnie w takim momencie jak obecny z pewnością wielu inwestorów musi trochę niepokoić. WIG zbliżył się bowiem do silnego oporu, który stanowi prosta zaczepiona na wierzchołkach z 1 i 12 lutego (po sesji wczorajszej - 14 100 punktów) i zawrócił. Pomyślny test tego poziomu byłby dla rynku silnym impulsem na najbliższą przyszłość. Ewentualna kontynuacja wzrostów przyczyniłaby się również do wygenerowania kilku ważnych sygnałów technicznych. Głównie chodzi o powrót MACD powyżej poziomu zero oraz zdecydowany wzrost wartości ROC i RSI ponad linie równowagi rynku. Środowy spadek wartości indeksu WIG spowodował wyraźne zahamowanie wzrostu tych wskaźników, a w przypadku RSI nawet spadek jego wartości. Niewzruszone deprecjacją indeksu nadal pną się w górę krzywe Stochastic Slow oraz CCI Average. Układ średnich ruchomych jest bardzo interesujący. WIG pozostaje w środku pomiędzy silnie opadającą średnią z 15 sesji (najbliższe wsparcie 13 645 punktów), a jeszcze rosnącą średnią z 45 sesji, stanowiącą wraz ze wspomnianą prostą silny opór nieco powyżej 14 000 punktów.Pocieszający jest fakt, że wczorajszy spadek indeksu miał miejsce przy wyraźnie malejących obrotach, a spokojne zachowanie się cen podczas notowań ciągłych sugeruje, że byki broni nie złożyły.
KRZYSZTOF ŚMIAŁEK
Pro-media Informacja i Finanse