Kontrowersyjne metody prywatyzacyjne
Słowacki państwowy fundusz prywatyzacyjny (FNM-SR) złożył do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez byłe kierownictwo tej instytucji. Chodzi o zarzut insidingu przy transakcji sprzedaży 10,22-proc. pakietu akcji miejscowego potentata petrochemicznego Slovnaft. Jego walory zostały sprzedane w niezwykłym pośpiechu wiosną ub.r. (a więc w końcowej fazie rządów Vladimira Meciara) znacznie poniżej ceny giełdowej nie znanej nikomu bliżej firmie Colorin.Slovnaft praktycznie już w 1995 r. utracił zaufanie międzynarodowych instytucji finansowych. Latem tego roku rząd Meciara sprzedał pierwszy pakiet akcji koncernu (39%) z pominięciem ich ofert spółce Slovintegra, której kandydaturę przeforsował ówczesny prezes Slovnaftu i gorący zwolennik meciarowskiej partii HZDS Slavomir Hatina. W umowie sprzedaży ustalono wprawdzie wyjściową cenę nominalną na poziomie 1 tys. słowackich koron za akcję, co dawało wartość pakietu równą 6,4 mld koron (143 mln euro), ale płatność rozłożono na 10 lat po obowiązującym kursie giełdowym w dniu każdej spłaty. W rezultacie Slovintegra w jednej z rat zapłaciła za walory Slovnaftu po 160 koron.Deal ten wywołał ostrą reakcję EBOR, który wiosną 1995 r. zapłacił za 10,5-proc. pakiet walorów Slovnaftu 59 mln USD (54 mln euro). Z kolei umowę sprzedaży kolejnego pakietu Slovnaftu Colorinowi skrytykowali eksperci OECD w swoim najnowszym raporcie na temat Słowacji. Zarzucili kierownictwu FNM-SR sprzedaż za 620 mln koron nie znanej na rynku firmie pakietu wartego co najmniej dwa razy więcej (po 385 koron za walor, gdy ich kurs giełdowy wynosił 879 koron). Poza tym, transakcję przeprowadzono tak, że Colorin otrzymał jeszcze w prezencie dywidendę w wysokości 43 mln koron.
W.K.