Po dwóch miesiącach br. strata KrakChemii wzrosła do 2,6 mln zł. Główną przyczyną słabych wyników są różnice kursowe i zła sytuacja w branży.W lutym KrakChemia wykazała 1,65 mln zł straty netto. Strata operacyjna po dwóch miesiącach br. wzrosła do 0,5 mln zł. - Cała branża jest w złej kondycji finansowej, czego przykładem mogą być wyniki NOMI. Sytuacja ta dotyczy nie tylko spółek giełdowych, ale i innych sieci supermarketów - powiedział PARKIETOWI Mariusz Wojdon, dyrektor finansowy KrakChemii. Zaznaczył, że strata netto zanotowana w lutym jest wynikiem tworzenia rezerw na różnice kursowe od kredytów i zobowiązań w walutach obcych (1,27 mln zł), z kolei strata operacyjna związana jest ze słabszą sprzedażą. Do tego doszły odsetki od kredytów i umów leasingu finansowego.- Myślę, że marzec będzie dla nas bardziej udany. Jest to związane ze stabilizacją na rynku walutowym oraz sezonem przedświątecznym, który dla firm z branży jest dobry - stwierdził Wojdon. Krakowska spółka podjęła także działania zmierzające do obniżenia kosztów.
T.M.