Kończący się tydzień giełdowy nie przyniósł istotnych zmian w sytuacji technicznej indeksu, niewielkie wahania, niskie obroty - to pełny obraz nudy panującej ostatnio na tym rynku. Nawet czwartek nie różnił się niczym szczególnym od pozostałych dni - indeks spadł o 1,5%, a przecież mógł zdrożeć o maksymalny przedział... tak dla żartu. Coraz rzadziej pojawiają się w prasie artykuły dotyczące tego rynku, coraz rzadziej również dowiadujemy się o zyskownych transakcjach poszczególnych funduszy.Odnoszę wrażenie, że inwestorzy zupełnie zapomnieli o rynku narodowych funduszy inwestycyjnych. Brak zainteresowania akcjami funduszy nie jest dobrym prognostykiem na najbliższe sesje i wróży kontynuację rozpoczętego 24 lutego trendu spadkowego. Co prawda, nudny rynek często stwarza okazję do tanich zakupów, jednak na wykresie indeksu nie widać żadnej formacji zakończenia spadków, a na oscylatorach nie pojawiły się pozytywne dywergencje. O, przepraszam, przeczytałem w prasie, że właśnie na RSI utworzyła się taka dywergencja, ale ze względu na jej rozmiar uznałem to za prima aprilisowy żart.
KRZYSZTOF REJZNER
BM BPH SA