Fundusze hedgingowe na rynkach wschodzących

Pierwsze trzy miesiące br. były korzystne dla emerging markets. Inwestujące na nich fundusze hedgingowe uzyskały najlepsze wyniki w całej branży, w przeciwieństwie do 1998 r., kiedy wlokły się w ogonie klasyfikacji.Przeciętna stopa zwrotu w 1999 r. wyniosła 7,98%, wobec 27,91-proc. spadku w roku minionym - wynika z wyliczeń londyńskiej firmy analitycznej TASS Management Ltd., zależnej od Tremont Advisors Inc.W I kwartale br. wśród funduszy hedgingowych inwestujących na rynkach wschodzących, najlepsze wyniki uzyskały te, które wybrały Rosję i Europę Środkowowschodnią. Prymusem okazał się niewielki Firebird New Russia Fund Ltd (nazwa pochodzi od baletu Igora Strawińskiego "Ognisty Ptak"), który uzyskał stopę zwrotu na poziomie 44,55%.Głównym czynnikiem sukcesu był 40-proc. wzrost cen akcji spółek notowanych na giełdzie moskiewskiej. - Rynek rosyjski ustabilizował się w tym roku szybciej niż sądzono - powiedział "The Wall Street Journal" Harvey Sawikin, zarządzający "Ognistym Ptakiem".Fundusz ten głównie zaangażował się w akcje spółek sektora naftowego, które drożały wraz ze zwyżkującą ceną tego surowca na rynkach światowych, kiedy państwa OPEC postanowiły ograniczyć wydobycie. Wyniki finansowe tych firm mogą poprawić się wraz z postępującą deprecjacją rosyjskiej waluty, gdyż dochody otrzymują one w dolarach, koszty zaś księgowane są w walucie krajowej.Sawikin i jego partner Ian Hague są optymistami, ale mówią, że ich horyzont czasowy zmienił się. Baza wyjściowa tegorocznego wyniku była bardzo niska. Firebird jest od lat obecny na rynku rosyjskim, przetrwał bessę z 1995 r. oraz ubiegłoroczny "finansowy Czarnobyl". W najlepszym okresie jego aktywa wynosiły 150 mln USD, obecnie zaś zaledwie 40 mln USD. Głównie - jak pisze tygodnik "Barron's" - z powodu poniesionych strat, a nie na skutek umorzeń jednostek uczestnictwa.A mogło być znacznie gorzej, gdyż np. aktywa funduszu Regent Tiger stały się bezwartościowe, Hermitage zaś z 1,1 mld USD aktywów uratował zaledwie 150 mln. Sawikin i Hague wyznają zasadę "im gorzej, tym lepiej", ponieważ liczą, że pogłębiające się trudności w Roji w końcu zwiększą szanse reform i spowodują ich realizację.

A.T.