NFI Piast
NFI Piast nie należy do liderów rynku narodowych funduszy inwestycyjnych.Ukazuje to wyraźnie wskaźnik siły relatywnej, na którym, w całej jego historii,można zaobserwować tylko dwa momenty, gdy sytuacja funduszu w stosunkudo rynku ulegała poprawie. Obecnie wskaźnik ten znajduje się bardzonisko, a zaledwie półtora miesiąca temu osiągnął najniższą w swojej historiiwartość. Jednak, moim zdaniem, inwestorzy mogą się w niedługim czasiespodziewać poprawy tej sytuacji.
Od debiutu wykres funduszu systematycznie zniżkuje. Na wykresie od początku utrzymuje się linia długoterminowego trendu spadkowego, która do tej pory dwukrotnie powstrzymywała zwyżki. W ostatnich tygodniach NFI Piast zbliżył się do tego działającego od ponad dwóch lat poziomu oporu i, moim zdaniem, jest duża szansa, że tym razem zostanie on pokonany. Wskazuje na to formacja głowy i ramion, która na przestrzeni ostatniego roku ukształtowała się na wykresie.Obecnie wartość funduszu oscyluje w okolicach 4 zł. Opór wyznaczany przez linię trendu aktualnie wskazuje 4,3 zł. Taką samą wartość ma linia szyi formacji głowy i ramion. Jeżeli wykres pokona ten złożony opór, inwestorzy będą mogli oczekiwać wzrostów powyżej 6 zł. Jest to zasięg wynikający z wysokości formacji. Sam fakt, że głowa i ramiona ukształtowały się, pozwala domniemywać, że trend rządzący funduszem ulegnie zmianie. Gdy na wykresie widoczna jest ta formacja, a nie zostanie pokonana linia szyi, znaczy to, że papier jest bardzo słaby. Jest to porównywalne do załamania się formacji. Równie dobrze fundusz mógłby się wybić z formacji, a następnie spaść poniżej linii szyi.Obydwa scenariusze świadczyłyby o naprawdę małej sile NFI Piast, na szczęście statystycznie znacznie częściej w takich sytuacjach realizuje się opcja zgodna z teorią. W przypadku gdyby, moim zdaniem bardziej prawdopodobny, optymistyczny scenariusz się zrealizował, panujący na rynku trend zmieni się na boczny lub wzrostowy. Możliwe jest oczywiście zrealizowanie w ramach trendu bocznego wzrostów wynikających z formacji, jednak bardziej prawdopodobny jest przynajmniej średnioterminowy trend wzrostowy. Pamiętać także należy o teorii, w której najważniejszy jest trend i dopóki się nie zmieni, należy oczekiwać jego kontynuacji. W takich sytuacjach, gdy pojawiają się niewielkie sprzeczności w teorii, ocena wagi widocznych na wykresie linii i właściwa ich interpretacja zależy tylko od indywidualnych doświadczeń i odczuć inwestora.Poza ukształtowaniem się formacji są jeszcze inne sygnały wskazujące na tendencję wzrostową funduszu. Wspomnę tylko o utrzymywanym przez MACD sygnale kupna, ponieważ istotniejsze jest pokonanie 100-dniowej średniej kroczącej (miało to miejsce trzy dni temu). Oczywiście, sceptycy mogą mówić, że ostatnio na wykresie utrzymywał się trend boczny, a, jak wiadomo, w takiej sytuacji nie należy średnich traktować jako sygnałów, jednak średnia uwzględniająca okres 100 dni jest tak rzadko pokonywana (nawet w trendzie bocznym), że powinno się do niej pewną wagę przywiązywać.Reasumując, sytuacja NFI Piast przedstawia się korzystnie dla inwestorów. Prawdopodobna jest w najbliższym czasie zmiana trendu i wzrost kursu do 6 zł. Jeżeli to nie nastąpi i rynek się załamie, pierwszym poziomem wsparcia, jaki napotka na swej drodze zniżkujący wykres będzie linia przechodząca przez dwa ostatnie dołki obecnie mająca wartość nieco powyżej 3,5 zł. Należy pamiętać, że testowany opór wyznacza długoterminowa linia trendu, a więc ewentualnej zmianie ulegnie przede wszystkim sytuacja w ujęciu długoterminowym, co dla inwestorów, którzy nie traktują giełdy spekulacyjnie, jest najistotniejsze.
PIOTR ŻYCHLIŃSKI