Rekordowe wyniki francuskiej SBF
Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy SBF (Spółka Giełd Francuskich) zaprezentowano doskonałe wyniki ubiegłorocznej działalności spółki oraz przegłosowano podział dywidendy w wysokości 30 franków na akcję (za 1997 r. - 20 FRF).Bardzo dobre rezultaty SBF to przede wszystkim skutek gwałtownego wzrostu (o 38,7% w stosunku do 1997 r.) obrotów na giełdzie, które osiągnęły poziom 3 368 mld FRF. Taki wzrost, któremu towarzyszyła rygorystyczna polityka zarządzania finansami spółki, dał też odpowiednie rezultaty: zysk netto wzrósł dwukrotnie, z 300 mln do 620 mln FRF. Wynik sprzed dwóch lat już wtedy należał do rekordowych.Na poziomie grupy rezultaty są mniej spektakularne, ze względu na straty Matif (rynek kontraktów terminowych), choć skompensowały je bardzo szybko rosnące wpływy z połączenia sieci informacyjnej GL Trade z Reuterem. Skonsolidowany zysk netto wynosi zatem 414 mln FRF (215 mln w 1997 r.).Prezes SBR Jean-François Théodore, mając za argument tak doskonałe wyniki, mógł więc zaproponować akcjonariuszom projekt reformy firmy. SBF powinna zostać przekształcona w holding, kontrolujący dwie spółki-córki: jedna (Paris Clearing House) pełniłaby funkcję izby rozliczeniowej, druga zaś (Euronext) obsługiwałaby sieć informatyczną. Holding zarządzałby wszystkimi rynkami.Według tego planu, paryska giełda ma wchłonąć rynek Matif, Monep (rynek instrumentów pochodnych) i SNM (nowe rynki). Każdy z nich utraci swoją osobowość prawną, pozostaną jednak odrębnymi markami rynków, obok innych, zarządzanych przez SBF, czyli podstawowego, równoległego i wolnego. To rozwiązanie - zamiast zachowania odrębności prawnej - podyktowane jest niższymi kosztami zarządzania.Jean-François Théodore nie kryje, że to uproszczenie struktury ma prowadzić SBF do najważniejszego celu - wprowadzenia spółki na paryską giełdę.
P.R.