W IV kwartale wzrost gospodarczy Polski przekroczy 6%, w skali całego roku wyniesie zaś ponad 4%. W tzw. międzyczasie cenyposzczególnych akcji - zwłaszcza spółek o małej i średniej wartości - będą zapewne kształtowały się pod wpływem spekulacjio możliwych przejęciach - oceniają analitycy ING Barings.

Holenderski bank zapowiada też w średnio odległej przyszłości umocnienie się kursu złotego (do 5% powyżej parytetu centralnego) i zdecydowanie przeciwstawia się opiniom, że NBP wkrótce dokona następnej obniżki stóp procentowych.Wg ING Barings, w ciągu najbliższego półrocza (aż do grudnia) jest to z wielu powodów nieprawdopodobne - m.in. dlatego, że obniżenie stóp procentowych w strefie euro przez Europejski Bank Centralny już poprawiło chłonność tamtejszego rynku eksportowego, dalsze osłabienie kursu złotego zaś mogłoby skłonić społeczeństwo do niepożądanego odkładania oszczędności w dolarach.W sytuacji, w której wiele akcji albo już osiągnęło uzasadniony fundamentalnie pułap notowań, albo się do niego zbliża, w tym półroczu niewiele jest przyczyn, które mogłyby spowodować ich dalszy wzrost - twierdzi ING Barings. Bardziej pozytywne perspektywy wzrostu notowań, w miarę poprawy sytuacji makroekonomicznej, zarysowują się jednak w II półroczu.ING Barings sądzi, że rządowi uda się uniknąć rewizji tegorocznego budżetu, byłoby to bowiem "otwarciem puszki Pandory" - zwłaszcza w sytuacji, gdy sondaże opinii publicznej wskazują, że poparcie dla Akcji Wyborczej Solidarność jest o 5-6% mniejsze, niż dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "Niektóre partie w ramach AWS" - stwierdzają analitycy tego banku - "niewątpliwie wykorzystałyby tę okazję, aby dla zwiększenia własnej popularności forsować powiększenie deficytu budżetowego, a być może nawet zwiększenie wydatków budżetowych. Podważyłoby to wiarygodność polityki makroekonomicznej, cieszącej się powszechnym aplauzem ze strony inwestorów zagranicznych i instytucji międzynarodowych". Rząd polski - twierdzi ING Barings - zdaje sobie z tego dobrze sprawę i zapewne będzie stawiał opór inicjatywom zmierzającym do zmian budżetowych.Komentując wywiad prezes NBP Hanny Gronkiewicz-Waltz dla "Polityki", ING Barings uważa, że udzieliła ona "zdecydowanego wsparcia" wicepremierowi L. Balcerowiczowi przeciwko ewentualnym wezwaniom do zmian budżetowych, "szantażując" ministrów zapowiedzią, iż jeśli będą forsowali zwiększenie deficytu budżetowego, to NBP podniesie stopy procentowe. Dzięki jej stanowisku prawdopodobieństwo takich zmian zmalało.Przedstawiając scenę polityczną, analitycy ING Barings odnotowują, że niedawne kosmetyczne przetasowania w rządzie nie poprawiłyspołecznej aprobaty dla gabinetu - uważają jednak, że prognozowanyw następnych miesiącach wyższy wzrost gospodarczy zmieni tę sytuację.Bank sporządził też interesujące zestawienie ocen wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale tego roku.

M.K. (Londyn)