Hiszpańscy inwestorzy stracili apetyt

Pojawiły się pierwsze rysy na pełnej sukcesów giełdowej historii dotychczasowego ulubieńca hiszpańskich inwestorów - spółki Tele Pizza SA. Jej kurs tylko w ub.r. zyskał ponad 120%, dzięki czemu sieć stała się niekwestionowanym liderem madryckiego indeksu Ibex. Był okres, kiedy akcje spółki były notowane z 13-krotnym przebiciem w stosunku do ceny giełdowego debiutu z jesieni 1996 r.Szczęście nie trwa jednak wiecznie i od kilku miesięcy ta najpopularniejsza na Półwyspie Iberyjskim sieć fast foodów przędzie coraz gorzej. Od stycznia br. jej walory straciły ponad 1/3 swojej wartości i obecnie są notowane na poziomie zaledwie 5,2 euro. Tylko w ciągu minionych dwóch tygodni kurs spadł o około 15%.Bezpośrednią tego przyczyną była wiadomość, że założyciel firmy i jej prezes, 51-letni Leopoldo Fernández Pujals, chce sprzedać 5-proc. pakiet swoich akcji instytucjonalnemu inwestorowi. Madryccy analitycy przyznają, że nie był to dobry sygnał, zwłaszcza że cena sprzedaży (5,02 euro za walor) była o 15% niższa niż kurs giełdowy w dniu upublicznienia tej informacji. Po giełdzie rozeszła się plotka, że Pujals zamierza zrezygnować z kierowania firmą.Tymczasem wyniki finansowe Tele Pizzy nie wskazują, żeby "Leo" (tak nazywany jest w Hiszpanii) był rozczarowany. W latach 1991-1996 jej obroty wzrosły aż o 1364%. Firma zakończyła 1998 r. obrotami i zyskiem netto o 45% wyższymi niż rok wcześniej, osiągając odpowiednio 232,7 mln euro i 21,9 mln euro. Kapitalizacja giełdowa Tele Pizzy osculuje wokół 1,2 mld euro.Po przejęciu konkurencyjnej sieci Pizza World firma dysponowała na koniec ub.r. 590 restauracjami (w 2002 r. ma ich być 2 tys.). Jest obecna m.in. w Portugalii, Chile, Meksyku oraz w Polsce, a od niedawna także we Francji. Kolejnymi etapami podbojów mają być Wielka Brytania i Maroko. W najbliższym czasie firma chce serwować swoje wyroby również z automatów (umowa joint venture z wynalazcą tego urządzenia została już podpisana). Na razie większość analityków rekomenduje trzymanie walorów Tele Pizzy. Poza tym, mimo ostatnich strat, cena akcji firmy nadal jest 8-krotnie wyższa niż w dniu debiutu.

W.K.