Obrona przed wykluczeniem z Euro-Stoxx-50
Ruszyła czwarta już faza prywatyzacji należącego jeszcze w 25% do portugalskiego skarbu państwa telekomunikacyjnego potentata - koncernu Portugal Telecom. Zaplanowana sprzedaż 25,65 mln akcji (13,5% kapitału), o wartości rynkowej przekraczającej 1 mld euro, ma być powiązana z podwyższeniem o 10% kapitału spółki.
Na razie jednak na tę drugą operację nie ma chętnych. Strategiczny partner Portugalczyków, hiszpańska Telefonica, obiecała wprawdzie zwiększenie swoich udziałów, ale tylko z 4,5% do 5%. Nie wyraził zainteresowania amerykański WorldCom, którego władze uznały, że w zupełności wystarczy mu zaangażowanie na dotychczasowym poziomie 0,5%. Do tej pory nie przedstawił stanowiska w tej sprawie także kolejny zagraniczny udziałowiec - British Telecom (dysponuje obecnie 1-proc. pakietem akcji).W związku z tymi trudnościami, w kręgach lizbońskiej giełdy pojawiły się pogłoski o nawiązaniu przez Portugal Telecom kontaktów z europejskim potentatem w tej branży - Deutsche Telekom (prezes PT Francisco Murteira Nabo odmówił komentarzy).Tymczasem powodzenie obu operacji kapitałowych jest potrzebne Portugalczykom z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy - ambicjonalny - związany jest z obroną przed wykluczeniem walorów koncernu z elitarnego klubu europejskich blue chips tworzących indeks Euro-Stoxx-50. Drugi - bardziej prozaiczny - to konieczność szybkiej redukcji zadłużenia w Brazylii (w ub. roku Portugal Telecom objął większościowy pakiet akcji, znajdującego się obecnie w finansowych tarapatach tamtejszego monopolisty, koncernu Telebras).Rząd w Lizbonie jest przekonany, że najnowsza giełdowa oferta po raz kolejny rozbudzi apetyty nie tylko miejscowych inwestorów. Zapisy będą trwały zaledwie trzy dni (od 7 do 9 lipca). Cena emisyjna zostanie podana 12 lipca.
W.K.