Westdeutsche Landesbank Polska
W długoterminowej strategii Westdeutsche Landesbank Polska nie ma miejsca na bankowość detaliczną. Polska filia będzie się koncentrować na bankowości korporacyjnej, i to tylko dla dużych klientów. Podobny charakter mają wszystkie inwestycje WestLB na świecie. - Nie mamy w planach przejęcia innego polskiego banku - powiedział w piątek prezes Baudouin van Caubergh.Wyniki ubiegłego roku stawiają WestLB Polska na pierwszym miejscu wśród banków zagranicznych pod względem rentowności. Zwrot z kapitału (ROE) wyniósł 18% brutto i 12% netto, zysk brutto na jednego pracownika - 409 tys. zł, ogółem zaś - niemal 31,5 mln zł. Suma bilansowa banku zwiększyła się w 1999 r. o 164%, głównie za sprawą rosnącego portfela kredytowego. Niemal w 80% składają się nań należności krótkoterminowe i jest to struktura pożądana. Daje bowiem - zdaniem prezesa - możliwość oferowania klientom szerszej palety produktów. O skuteczności takiej polityki świadczy np. dynamiczny wzrost przychodów z tytułu prowizji - na koniec maja br. ich wartość wynosiła 89% wyniku za cały 1998 r. Nieco wolniej wzrastają przychody z działalności skarbowej, choć - jak podkreśla odpowiedzialny za nią członek zarządu Maciej Stańczuk - wiele banków uzyskuje w tym roku wyniki gorsze niż w ubiegłym.Wśród klientów WestLB wciąż dominują przedsiębiorstwa zagraniczne. Bank planuje rozszerzenie współpracy z samorządami, interesuje się również firmami sektora energetycznego i telekomunikacyjnego. Zamierza być bankiem niszowym, oferującym usługi typu bankowości inwestycyjnej - m.in. doradztwo w dziedzinie fuzji i przejęć. Jeśli sukcesem okaże się działalność przedstawicielstw w Katowicach i Poznaniu, w dużych miastach otwierane będą następne.Zysk brutto WestLB wyniósł na koniec maja 13,4 mln zł, wobec 14,1 mln po pierwszym półroczu 1998 r. Zdaniem B. van Caubergha, tegoroczny wynik powinien być co najmniej taki, jak ubiegłoroczny.
P.S.