Wzrost cen miedzi na LME

W piątek na londyńskiej giełdzie metali ceny miedzi po raz pierwszy od ponad miesiąca przekroczyły poziom 1500 USD za tonę. Po 2,8-procentowym wzroście, w transakcjach trzymiesięcznych za miedź płacono 1513 USD. Zyskały także akcje KGHM, które po wzroście o 4,3% osiągnęły poziom 24 złotych.Główną przyczyną wzrostów było opublikowanie przez Broken Hill Proprietary Co. informacji o zamknięciu części swoich kopalni w Stanach Zjednoczonych. Powodem tego kroku jest m.in. chęć ograniczenia nadpodaży i zahamowania spadku cen miedzi na światowych rynkach metali. Poza tym Amerykanie mają stosunkowo wysokie koszty produkcji, określane na 65 centów za funt. Jest to około 20 centów więcej niż w przypadku chilijskiego Codelco, największego producenta miedzi na świecie. W piątek w Nowym Jorku handlowano miedzią po 66,15 centa za funt.Według Kevina Norrisha, analityka rynku metali w Barclays Capital, decyzja amerykańskiego producenta poprawia z grubsza sytuację na rynku, nie sądzi on jednak, by obecne wzrosty były kontynuowane. Wciąż potrzebne są większe ograniczenia ze strony producentów. - Zamknięcie kopalń BHP spowoduje zniknięcie z rynku 100 tys. ton, nadal jednak czeka nas nadwyżka podaży ok. 300 tys. ton. - powiedział agencji Bloomberg K. Norrish. Broken Hill to drugi co do wielkości producent miedzi na świecie. Jego roczna produkcja to 200 tys. ton rocznie, czyli 1,7% całej światowej podaży. Na wzrosty cen miedzi reagują także akcje KGHM, które rosną, mimo oczekiwanego debiutu akcji pracowniczych 7 lipca. Według ostatnich deklaracji zarządu, koszty produkcji dolnośląskiej spółki to ok. 1400 USD za tonę.

A.Ł.