Inwestorzy liczą na stabilne wzrosty w Moskwie
Środowy wzrost Dow Jonesa, po decyzji Fed w sprawie stóp procentowych, miał duży wpływ na wczorajsze zwyżki cen akcji na większości giełd w naszym regionie. Budapeszteński BUX wzrósł o 1,36%, a moskiewski RTS aż o 4,64%, czemu sprzyjały wyższe ceny ropy naftowej na światowych rynkach. Nieznaczny spadek, bo zaledwie o 0,02%, zanotował natomiast praski PX 50.
BudapesztWczorajsze wzrosty na giełdach zachodnioeuropejskich, po środowej decyzji Fed w sprawie oprocentowania, były głównym czynnikiem, który pobudził zwyżkę cen akcji notowanych na giełdzie w Budapeszcie. Tamtejszy indeks BUX podniósł się o 1,36% do 6574,16 pkt. Największym zainteresowaniem ze strony inwestorów cieszyły się walory firmy farmaceutycznej Richter Gedeon (spółka poinformowała o ponownym wzroście eksportu do byłych krajów ZSRR oraz o planach produkcji pięciu nowych lekarstw, które obecnie na Węgrzech sprzedają jej zagraniczni konkurenci). Chętnie kupowano też akcje koncernu naftowo-gazowego MOL oraz potentata telekomunikacyjnego Matav.PragaNiejednolity przebieg miały wczorajsze notowania na giełdzie w Pradze. Sesja zaczęła się od zwyżki cen akcji, przede wszystkim pod wpływem dobrych wiadomości napływających z Europy Zachodniej, gdzie wzrosły czołowe indeksy giełdowe, reagując na środową decyzję Fed. - Myślę, że niektórzy inwestorzy, którzy zajęli pozycje rano, po południu realizowali zyski - powiedział agencji Reutera Ivan Klusacek, makler z Raiffeisen Capital and Investment w Pradze. Na koniec sesji zdrożały przede wszystkim akcje banków - Ceska Sporitelna (papiery tej spółki kupował duży zagraniczny inwestor instytucjonalny) i Komercni Banka. Spadły natomiast m.in. notowania koncernu energetycznego CEZ. Nastroje wśród inwestorów popsuł najnowszy raport Merrill Lynch, w którym stwierdzono, że w sezonie wakacyjnym znacznie zmniejszą się obroty na praskim parkiecie, a indeks giełdowy będzie się wahał w niewielkim przedziale. Ostatecznie PX 50 spadł wczoraj zaledwie o 0,02% do 483,7 pkt.MoskwaCzwartek był udanym dniem dla uczestników giełdy moskiewskiej. Tamtejszy indeks RTS zyskał 4,64%, by zakończyć dzień na poziomie 131,48 pkt., czemu sprzyjał przede wszystkim utrzymujący się popyt na walory spółek branży naftowej. Wiązało się to z dalszym wzrostem cen ropy na światowych rynkach. Zwyżce notowań sprzyjała także środowa decyzja amerykańskiego banku centralnego o niewielkiej podwyżce stóp procentowych. Według Siergieja Simakowa, maklera z banku Jewrofinans, wczorajsze wzrosty oznaczają, że rynkowi nie powinna już grozić korekta czerwcowego trendu wzrostowego. - Widać wiele analogii z rokiem 1997. Znów notujemy wzrost gospodarczy, choć niewielki, w najbliższej perspektywie nie grożą nam żadne wybory, a po tygodniowej przerwie znów powraca silny trend wzrostowy. Moim zdaniem, oznacza to dalsze zwyżki cen akcji w najbliższych tygodniach - powiedział agencji Reutera moskiewski specjalista. Oprócz spółek branży naftowej (Łukoil, Surgutnieftiegaz, Tatnieft, rafineria w Omsku, która wczoraj była liderem wzrostów), wczoraj zanotowano również duży popyt na walory przedsiębiorstw branży energetycznej - Mosenergo czy Jednolite Systemy Energetyczne.
Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI