UNFE bada aktywa funduszy
Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi przestał spoglądać przez palce na łamanie przez towarzystwa emerytalne ustawowych limitów inwestycyjnych. Jak powiedział PARKIETOWI Sebastian Bojemski, rzecznik UNFE, urząd w tej chwili bada inwestycje funduszy i wkrótce zacznie karać za naruszenie limitów.
Wprawdzie ustawa o funduszach emerytalnych nakazuje im już od początku inwestować zgodnie z limitami, jednak UNFE ze względu na kłopoty ZUS z terminowym przekazywaniem składek przez jakiś czas przymykał oko na naruszanie limitów. W rezultacie zarządy PTE prawie codziennie informują, że przekroczyły limity. Najczęstsze jest przekazywanie na lokaty bankowe znacznie większej części środków, niż pozwala na to ustawa.- Okres, kiedy szczególnie braliśmy pod uwagę kłopoty ZUS z przesyłaniem składki, trwał tylko do końca czerwca - powiedział S. Bojemski. - W tej chwili wiele funduszy ma dostatecznie dużo pieniędzy, aby je lokować zgodnie z limitami.UNFE obecnie sprawdza, jakie są przyczyny naruszania limitów. Zdaniem S. Bojemskiego, jeśli fundusze naruszyły je nie z własnej winy, nie zostaną ukarane. Jeśli jednak okaże się, że winę za złamanie limitów ponosi zarządzający funduszem, zostanie ukarany. S. Bojemski powiedział, że spokojni mogą być zarządzający tymi funduszami, które otrzymały z ZUS niewielką część przysługujących im składek i które rzeczywiście miałyby problemy z ulokowaniem np. kilku tysięcy złotych zgodnie z limitami.Nie oznacza to jednak, że każdy fundusz mający niewielkie aktywa może bezkarnie naruszać limity inwestycyjne.- Są takie fundusze, które dysponują niewielkimi środkami, bo mają niewielu klientów - wyjaśnił S. Bojemski. - UNFE nie będzie ich traktował ulgowo.Rzecznik UNFE nie chciał powiedzieć, czy urząd ma już listę funduszy, które zostaną ukarane, nie chciał zdradzić też, kiedy można się spodziewać pierwszych kar. Za naruszenie limitu inwestycyjnego zarządzający funduszami emerytalnymi, czyli PTE, mogą zapłacić nawet 1 mln zł kary.
M.S.