Zmiany w kierownictwie
Po 15 miesiącach sprawowania funkcji prezesa i dyrektora generalnego do dymisji podał się Sven Christer Nilsson. Został do tego zmuszony przez radę nadzorczą niezadowoloną z wyników firmy, a zwłaszcza nazbyt wolnego tempa restrukturyzacji.Zaskoczyło to inwestorów giełdowych, którzy zaczęli wyzbywać się walorów Ericssona, jednego z czołowych światowych producentów telefonów komórkowych. W rezultacie podczas sesji środowej akcje tego koncernu potaniały o 8%.Obowiązki Nilssona przejmie Lars Ramqvist, szef rady nadzorczej, jego poprzednik na stanowisku dyrektora generalnego. Zdaniem rady, Ericsson wymaga bardziej zdecydowanego kierownictwa.Jednym z głównych powodów dymisji Nilssona była ekspansja fińskiej Nokii, która zdystansowała szwedzkiego konkurenta na polu telefonii komórkowej. W ubiegłym roku Nokia sprzedała 40,8 mln aparatów, Motorola - 25 mln, Ericsson zaś - 24 mln sztuk. W okresie rządów Nilssona rywalizujące z Ericssonem na polu technologii internetowych Nortel Networks i Lucent Technologies nasiliły tempo zakupów spółek związanych z tą branżą, czyniły to o wiele szybciej niż firma szwedzka.Ramqvist zaprzecza, jakoby Ericsson przeżywał kryzys i obiecuje wzrost zysków. Przyznał jednak, że drugi kwartał tego roku nie był dla spółki "szczególnie korzystny". W ciągu pierwszych trzech miesięcy 1999 r. zysk spadł o 50%, do 153 mln USD. W tym samym czasie Nokia podwoiła zysk brutto do 777 mln USD.Główni akcjonariusze mają nadzieję, że Ramqvistowi uda się powtórzyć wyniki osiągane wcześniej podczas ośmioletniej kadencji na stanowisku dyrektora generalnego. Zyski rosły wówczas w tempie ponad 30% rocznie.Niektórzy analitycy sugerują, że zmiany we władzach Ericssona zaaranżował Investor, inwestycyjna firma kontrolowana przez potężną rodzinę Wallenbergów, dysponującą 20% głosów na walnym. W radzie nadzorczej Ericssona zasiada sam Markus Wallenberg, dyrektor generalny Investora.
A.T.