Hossa na akcjach Elektrimu Kable
Kurs akcji spółki Elektrim Kable (dawna Bydgoska Fabryka Kabli) wzrósł wczoraj o 6,5%, do 8,25 zł. Był to najwyższy wzrost cen papierów, notowanych na rynku podstawowym (WIG spadł o 0,9%).Na fixingu właściciela zmieniło 872 tys. akcji Elektrimu Kable (wartość obrotu wyniosła 14,4 mln zł), czyli o ponad 4,3 razy więcej niż dzień wcześniej. Być może wzrost kursu walorów wywołały spekulacje o planowanym połączeniu tej spółki ze Śląską Fabryką Kabli, której największym akcjonariuszem jest duński NKT Cables.Wydaje się to jednak mało prawdopodobne. Przedstawiciele Elektrimu, który posiada ponad 70% akcji spółki Elektrim Kable, w rozmowie z PARKIETEM zaprzeczyli jakoby były prowadzone jakiekolwiek rozmowy i starania zmierzające do fuzji tej firmy z drugą giełdową fabryką kabli. Zdaniem analityków, nie należy też oczekiwać, aby Elektrim, który angażuje się w telekomunikację i energetykę, chciał pozbyć się akcji fabryki kontrolującej ponad połowę polskiego rynku kabli. Największy akcjonariusz giełdowej spółki zaprzecza, że chce wprowadzić do niej inwestora.Akcje spółki Elektrim Kable cieszą się dużym powodzeniem wśród inwestorów prawie od dwóch miesięcy. Cena walorów w tym czasie wzrosła o 65%, z ok. 5 zł do 8,25 zł. Wczoraj podczas notowań ciągłych kurs zaczął spadać. Otworzył się przy cenie 8,35 zł, a na zamknięciu tej części sesji walorami handlowano po 8,05 zł (najniższy kurs 7,9 zł). Wartość obrotu wyniosła 6,75 mln zł. Pomimo utrzymujących się od kilku tygodni dużych obrotów na akcjach Elektrimu Kable, nikt nie poinformował o przekroczeniu 5-proc. progu głosów. Zdaniem niektórych analityków, walory spółki, która po fuzji z dwoma innymi fabrykami kabli Elektrimu (z Ożarowa i Szczecina) należy do największych giełdowych firm produkcyjnych, mogą kupować inwestorzy portfelowi.
D.W.