Elektroniczna sieć potentatów z Wall Street
Wspólną sieć elektroniczną, za pośrednictwem której będzie można handlować akcjami spółek notowanych na rynku Nasdaq, postanowiły utworzyć cztery firmy działające na amerykańskim rynku kapitałowym. Znaleźli się wśród nich tacy potentaci, jak Charles Schwab Corp. i Fidelity Investments. Nie będzie to pierwsza z tego rodzaju sieci, które w USA określa się mianem Electronic Communications Network (quasi-giełda, która automatycznie zestawia zlecenia sprzedaży i kupna). Jednak - jak podkreśla "The Wall Street Journal" - zaangażowanie w ten projekt potentatów amerykańskiego rynku sprawi, że ta sieć prawdopodobnie będzie miała największy udział w obrotach na Nasdaq.Schwab, Fidelity oraz bank inwestycyjny Donaldson, Lufkin & Jenrette poinformowały, że utworzą spółkę joint venture razem z biurem maklerskim Spear, Leeds & Kellog. - Moim zdaniem, w Stanach Zjednoczonych nie było jeszcze takiego wspólnego projektu firm z Wall Street - twierdzi James Marks, analityk elektronicznych rynków akcji w nowojorskim Deutsche Bank. - Jest on tak ważny, ponieważ zaangażowały się weń największe firmy, które świadczą usługi dla ogromnej liczby inwestorów. Charles Schwab jest największym amerykańskim biurem maklerskim działającym w systemie on-line, jeśli chodzi o liczbę obsługiwanych codziennie zleceń. Z kolei Fidelity plasuje się na drugim miejscu pod względem liczby otwartych rachunków w systemie on-line i obsługuje 10,6 mln inwestorów indywidualnych i funduszy powierniczych.Nowa sieć elektroniczna ma bazować na należącej do Spear, Leeds & Kellog sieci REDIBook, jednej z najbardziej popularnych w Stanach Zjednoczonych.Lon Gorman, prezes Charles Schwab Capital Markets & Trading Group, zapowiedział że każda z czterech firm będzie mieć w nowej spółce 25-proc. udziały. Nowy elektroniczny rynek będzie funkcjonował również w tym czasie, kiedy nieczynny już będzie Nasdaq - co będzie główną zaletą tego przedsięwzięcia.
Ł.K.