Projekt rozporządzenia rządu

Tegoroczny kontyngent na import rzepaku wyniesie 27 tys. ton - wynika z projektu rozporządzenia, którym KERM ma zająć się jutro. Taką wielkość kontyngentu proponuje Ministerstwo Gospodarki. Jego wprowadzenie pozwoli na podwyższenie cła na rzepak.Obecnie obowiązujące cło wynosi 15% - i tyle miałoby wynosić w kontyngencie. Jeśli KERM zaakceptuje rozporządzenie, rząd zajmie się nim najwcześniej pod koniec sierpnia, na pierwszym powakacyjnym posiedzeniu. - Jest szansa, że zacznie ono obowiązywać jeszcze we wrześniu - powiedziała PARKIETOWI Małgorzata Słojewska z Wydziału Polityki Celnej i Taryfowej MG. Pozakontyngentowy rzepak miałby być obłożony cłem w wysokości 30%.Wyższych ceł domagają się rolnicy, według których nadmierny import jest jedną z przyczyn kryzysu plantatorów rzepaku. Tani import ma powodować zaniżanie krajowych cen skupu przez zakłady tłuszczowe nawet do 600 zł za tonę. Producenci twierdzą, że nie rekompensuje ona nawet kosztów produkcji. Przed rokiem za rzepak płacono ok. 900 zł.Zdaniem rolników, ograniczanie importu musi nastąpić również dlatego, że tegoroczne zbiory będą wyższe niż rok temu. Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, rolnicy zbiorą 1,2 mln ton - o 12,7% więcej niż w 1998 r. Nadwyżka na rynku wyniesie ok. 100 tys. ton. Innego zdania są eksperci z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Uważają oni, że import ma niewielkie znaczenie dla rynku wewnętrznego. - Wprowadzenie kontyngentu ma drugorzędne znaczenie. Nigdy nie było tak, że import rzepaku powodował jakieś perturbacje na rynku krajowym. Jeśli już coś regulować, to import oleju. W poprzednim sezonie zakładom tłuszczowym bardziej opłacało się go sprowadzać, niż skupować rzepak - uważa Wiesław Dzwonkowski z IERiGŻ.Wprowadzenie kontyngentu rzeczywiście nie musi mieć żadnego znaczenia. Co prawda, według danych Fundacji FAMU-FAPA, ubiegłoroczny import rzepaku i śruty rzepakowej wyniósł prawie 61 tys. ton, jednak od sierpnia ub.r. ilość sprowadzanego towaru jest coraz niższa. W grudniu było to tylko 251 ton, a już w czerwcu b.r. - zaledwie 50 ton. Z danych fundacji wynika też, że w lipcu nikt nie importował rzepaku do Polski. Ogółem w tym roku na nasz rynek trafiło 610 ton rzepaku i śruty.

MAREK CHĄDZYŃSKI