Korekta na giełdach w Budapeszcie i Moskwie

Niewielkie zmiany cen akcji charakteryzowały wczorajsze sesje na parkietach w naszym regionie. Indeksy giełd budapeszteńskiej i moskiewskiej straciły na wartości po poniedziałkowych silnych wzrostach. Zwyżkę zanotował praski PX 50, dzięki popytowi na Unipetrol.

BudapesztDo niewielkiej przeceny akcji doszło we wtorek na budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych. Podstawowy wskaźnik koniunktury BUX stracił 0,27% i na koniec sesji ukształtował się na poziomie 7388,95 pkt. - Spodziewam się, że podczas najbliższych kilku tygodni na rynku spadną obroty, ponieważ część inwestorów zamknie pozycje. Będą oni czekać na zakończenie prac nad węgierskim budżetem na 2000 r. - powiedział Bloombergowi Charles Robertson, ekonomista zajmujący się budapeszteńską giełdą w londyńskim ING Barings. Wśród spółek, których akcjami najchętniej handlowano we wtorek, znalazły się firmy farmaceutyczne i chemiczne. Po poniedziałkowej wyraźnej zwyżce notowań, spadł wczoraj kurs walorów koncernów Egis i TVK. Nadal natomiast rosła cena akcji innego potentata farmaceutycznego - Gedeon Richter.PragaPoczątek wczorajszych notowań na praskiej giełdzie papierów wartościowych przyniósł spadki cen akcji. Inwestorzy pozbywali się przede wszystkim walorów koncernu branży energetycznej CEZ oraz czołowej czeskiej instytucji finansowej - Komercni Banka. Ostatecznie na rynku przeważyły zwyżki cen akcji. Wskaźnik PX 50 zyskał 0,21% i na koniec dnia wyniósł 518,5 pkt., a zawdzięczał to po raz kolejny popytowi na akcje koncernu paliwowego Unipetrol. Inwestorzy chętnie kupowali walory tej spółki, czemu sprzyjała wiadomość, że należąca do skarbu państwa firma eksploatująca rurociągi naftowe zamierza spłacić zadłużenie, wynoszące 1,35 mln koron. W efekcie akcje Unipetrolu zdrożały wczoraj aż o 7,7%. Według czeskich maklerów, w najbliższej przyszłości na praskim parkiecie powinny przeważać zwyżki, pod warunkiem jednak że w USA stopy procentowe zostaną podniesione o 0,25 pkt.MoskwaWtorek był dniem spadków na giełdzie w Moskwie. Po poniedziałkowej zwyżce tamtejszego indeksu RTS aż o ponad 7%, stracił on wczoraj 0,94% i zakończył dzień na poziomie 115,75 pkt. Inwestorzy pozbywali się przede wszystkim walorów spółek branży naftowej, takich jak Łukoil czy Surgutnieftiegaz, które najbardziej zdrożały dzień wcześniej. - Jeśli chodzi o czynniki fundamentalne, to nic się nie zmieniło. Sytuacja gospodarcza pozostaje bez zmian, a sprzyjają jej wysokie ceny ropy naftowej na światowych rynkach - powiedział Reutersowi jeden z rosyjskich maklerów. Jego zdaniem, dla rynku mogą być również niebezpieczne doniesienia ze sceny politycznej. - Poniedziałkowa tak pokaźna zwyżka cen akcji była jednak przede wszystkim efektem działań spekulantów i dlatego dzisiaj miała miejsce korekta. Jak długo ona potrwa, trudno powiedzieć - dodał rosyjski specjalista.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI