Nie doszło do porozumienia związkowców OPZZ z Centrali Produktów Naftowych z zarządami CPN i Polskiego Koncernu Naftowego. Związkowcy nadal są przeciwni połączeniu CPN z Koncernem. Rozmowy przerwały władze spółek. Data kolejnego spotkania nie została wyznaczona.Wśród nie spełnionych żądań OPZZ znalazły się m.in. płace, zachowanie 17 oddziałów CPN i zmiana parytetu wymiany akcji. Zdaniem Zdzisława Kędzierskiego, przewodniczącego OPZZ w CPN, wycena akcji tej spółki została 4-krotnie zaniżona. - Na obecnych warunkach nie możemy się zgodzić na włączenie do PKN. Zarządy obu firm powinny sobie zdawać sprawę, że spokój społeczny jest gwarantem debiutu Koncernu na giełdzie, inaczej cała sprawa może okazać się fiaskiem - powiedział PARKIETOWI Zdzisław Kędzierski. Przedstawiciele OPZZ chcą również, by unieważnione zostało porozumienie zawarte ze związkowcami z Solidarności. Do podpisania ugody między "S" a zarządem CPN doszło 19 sierpnia. Zapewniła ona zachowanie zatrudnienia na dotychczasowym poziomie (6,2 tys. osób) przez 2 lata. Osoby zwalniane w ciągu pierwszych 12 miesięcy od połączenia miałyby gwarantowane odprawy w wysokości 7-miesięcznych wynagrodzeń, zwolnienia po 12 miesiącach od połączenia wiązałyby się z zadośćuczynieniem w wysokości 4 miesięcznych wynagrodzeń. W zamian przewodniczący związku "S" zgodził się nie składać wniosku o kasację od postanowienia w sprawie wykreślenia CPN z rejestru handlowego. Ostatni dzień na złożenie tego wniosku to 2 września.W sprawie CPN toczy się obecnie ponad 20 różnego rodzaju procesów sądowych (m.in. z powodu wyłączenia ze spółki na rzecz Nafty Polskiej Naftobaz i Dyrekcji Eksploatacji Cystern, stanowiących 50% majątku CPN).

H.K.